Australia to kontynent wyjątkowo narażony na pożary. Część tamtejszych gatunków jest jednak częściowo przystosowana do tego, by przetrwać pożar: zwierzęta unikają ognia, a rośliny dość szybko się odradzają - mówi ekolog prof. Jerzy Szwagrzyk.
Australia zmaga się z pożarami - od września zginęło w nich co najmniej 27 osób, a ogień zniszczył już powierzchnię ponad 10 mln hektarów. Prof. Chris Dickman z Uniwersytetu w Sydney oszacował, że w australijskich pożarach mogło zginąć ponad miliard zwierząt (to dane z 8 stycznia. Na początku roku ten sam naukowiec zakładał, że będzie to pół miliarda).
Prof. Jerzy Szwagrzyk, ekolog z Katedry Bioróżnorodności Leśnej Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie w rozmowie z PAP odpowiada na pytanie, czy w związku z pożarami mogą wyginąć jakieś endemiczne gatunki roślin czy zwierząt (zasiedlające tylko tamten kontynent).
"Ostatnie pożary w Australii przynoszą ogromne straty. Jest to jednak jeden z najbardziej narażonych na pożary kontynentów, a pożary występują tam od zawsze. Szereg gatunków roślin i zwierząt ma różne przystosowania, które pomagają radzić sobie z pożarami. Np. tamtejsze rośliny są w stanie szybko odradzać się po przejściu ognia" - opowiada biolog.
Zaznacza, że 75 proc. lasów w Australii to lasy eukaliptusowe. "Większość gatunków eukaliptusa wytwarza pędy odroślowe zaraz po przejściu ognia. Dzięki temu są one w stanie szybko odrodzić się na zniszczonym terenie. W dodatku są to drzewa szybko rosnące" - mówi.
Z kolei niektóre zwierzęta potrafią przed ogniem uciekać - lub go unikać. "Zresztą wcale nie jest tak, że ogień pali tam wszystko jednocześnie. Po przejściu ognia powstaje często mozaika - obok spalonych drzew są drzewa zielone, nienaruszone przez ogień. Jak bardzo katastrofa ta wpłynie na tamtejsze gatunki - okaże się dopiero, kiedy ogień ostatecznie się wypali" - mówi.
Opracowano je z pomocą ochotnika, który w czasie swojego życia został ugryziony kilkaset razy.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
NASA poinformowała o nowych wynikach badań z misji kosmicznej Juno.
Otyłość dziecięca stanowi coraz większe wyzwanie na całym świecie.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.