W ciągu ostatnich 24 godzin w Brazyli stwierdzono 46 860 nowych przypadków koronawirusa i 990 kolejnych zgonów - poinformowało w piątek brazylijskie ministerstwo zdrowia.
Łączna liczba zachorowań wzrosła do 1 274 974 przypadków a potwierdzonych zgonów do 55 961.
Eksperci są zdania, żez oficjalna liczba infekcji w tym kraju może być poważnie niedoszacowana. Niektórzy z nich oceniają, że prawdziwa liczba zakażonych może wynosić nawet ok. 10 mln.
Obecnie sytuacja pogarsza się na południu kraju, gdzie zaczyna się zima, ale ulega poprawia na północy, m.in. w stanie Amazonas. W tym tygodniu w stolicy tego stanu Manaus zamknięto szpital polowy, podczas gdy jeszcze w maju zmarłych grzebano tam w masowych grobach, a ciała ofiar epidemii trzeba było przechowywać w samochodach-chłodniach.
Brazylia jest drugim najciężej dotkniętym przez pandemię krajem świata. Więcej ofiar i przypadków infekcji odnotowano jedynie w USA.
Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
Pożary składowisk odpowiadają za 15 proc. emisji dioksyn w Polsce.
Organizacja wzywa do podjęcia bardziej intensywnych działań, by temu zaradzić.
Wysoko w górach też mogą rosnąć rośliny znane raczej z nizin.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.