O różnicy między człowiekiem a samouczącą się maszyną mówi ks. dr Jarosław Sobkowiak.
Jakub Jałowiczor: Czy sztuczna inteligencja myśli za nas?
Ks. Jarosław Sobkowiak: Spójrzmy na historię. Początkowo człowiek przechowywał wszystko w swojej pamięci. Rozwój techniki sprawił jednak, że liczba danych jest zbyt duża. Człowiek zaczął więc wyprowadzać pamięć poza siebie. Najpierw zapisywać, potem nagrywać. W pewnym momencie to, co miało być nośnikiem pamięci, stało się sposobem jej gromadzenia.
To znaczy?
Myślimy przez nośnik. Przykład: dawniej telefon służył do rozmawiania, ale smartfon może wybrać za mnie nawet restaurację. Pozornie pomaga, ale jednocześnie przejmuje pewne moje funkcje. Problemem jest zatem lenistwo człowieka. Dobrowolnie oddaję maszynie to, co było moim przywilejem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Istotna jest szybka diagnoza, a co za tym idzie świadomość objawów sepsy.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Stało się to dziesięć lat po zarejestrowanej detekcji fal grawitacyjnych.
Mieszkali blisko siebie, mimo to mocno się w tym względzie różnili.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.