Ochra i czerwień to prawdziwe kolory Koloseum, do jakich dotarli konserwatorzy, zdrapując grubą warstwę brudu i spalin z pierwszych 14 filarów. Prace te poprzedzają gruntowny remont antycznego amfiteatru, który ma kosztować 25 milionów euro.
Dziennik "La Repubblica" napisał w niedzielę, że wystarczyły trzy miesiące prostych zabiegów, polegających na 6-godzinnym czyszczeniu czarnych filarów wodą z rozpylacza i szczoteczkami z nylonu, by odsłonić prawdziwe barwy Koloseum.
Kolory kamienia ukryte były pod powierzchnią brudu, jaka utworzyła się przede wszystkim w ciągu ostatnich 70 lat w rezultacie emisji smogu w Wiecznym Mieście.
Podkreślono zarazem, że już te pierwsze rezultaty prac dają wyobrażenie o tym, jak cały amfiteatr Flawiuszów będzie wyglądał za kilka lat, gdy zakończy się kapitalny remont, w całości finansowany przez włoskiego przedsiębiorcę Diego Della Valle.
W niektórych miejscach znaleziono także pozostałości palenia drewna w średniowieczu, by w ten sposób wypalić elementy z żelazu i brązu. "To patyna czasu i nie jest naszym zamiarem ją usuwać, przynajmniej na razie" - zastrzegła konserwatorka Giovanna Bandini. "Dopiero w następnej kolejności można dyskutować o tym, czy przywrócić trawertynowi oryginalny kolor" - dodała.
Niezwykle mało wiadomo na temat tamtejszej bioróżnorodności.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
To sugerują najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu York w Kanadzie.
W ponad 350 pracach naukowych opisał ok. 400 okazów zwierząt żyjących w Bajkale.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.