Polacy na ogół nie uzupełniają pojedynczych ubytków zębów, bo uważają, że nie warto tego robić. Tymczasem w USA i Szwecji utrata nawet jednego zęba uznawana jest za kalectwo - mówili specjaliści podczas warszawskich "Dni implantologii".
Prowadzący szkolenie specjaliści przekonywali, że polska implantologia stomatologiczna wykorzystuje najnowsze techniki, jakie stosowane są w tej dziedzinie. Ale zainteresowanie nimi jest wciąż dość ograniczone, choć warto zastąpić implantem nawet pojedynczy ząb.
Według dr Mariusza Dudy, implantologa z Katowic, utrata nawet jednego zęba sprawia, że pozostałe tracą oparcie i zaczynają się przemieszczać. Dlatego pojedynczy ubytek może być powodem poważnych wad zgryzu i ubytków. "Często nie zdajemy sobie sprawy, że przyczyn bólów głowy należy szukać w ubytku" - podkreślał specjalista.
Jak zauważyli stomatolodzy, nadal się zdarza, że po całkowitym ułamaniu się zęba niektóre osoby nie idą do dentysty na ekstrakcję korzenia i dopóki nie odczuwają poważniejszych dolegliwości, chodzą z gnijącym zębem.
W Europie, USA i Japonii na 250 mln ludzi, którym brakuje co najmniej jednego zęba, uzupełniło go w ostatnim okresie jedynie 6 mln osób - wynika z przedstawionych podczas spotkania danych. Jak pokazały badania przeprowadzone w 2009 r. przez Warszawski Uniwersytet Medyczny, przeciętny Polak po 35. roku życia ma jedynie 21 zębów. Ponad 40 proc. osób po ukończeniu 65 lat nie ma już żadnego zęba.
 
						
					
				 
						
					
				głównymi winowajcami są media społecznościowe, jak również zjawisko nękania w internecie.
 
						
					
				 
						
					
				Osoby używające obu tych używek częściej zgłaszają nasilone objawy depresji i lęku.
 
						
					
				 
						
					
				Innym z zagrożeń jest zagospodarowanie emocji dla zysku z wykorzystaniem AI.
 
						
					
				"Czerpiemy inspirację z projektów natury i przekładamy je na technologię".
 
						
					
				 
						
					
				Kurczaka w kawałkach, o teksturze mięsa, można hodować w laboratorium
 
						
					
				Nie było potrzeby dodatkowego elektrycznego zasilania ze strony błyskawic.