Fragment książki "Bóg i biolog", Wydawnictwo WAM, 2005 .:::::.
Założenie, że przyrodoznawstwo jest wszechmocne i może odpowiedzieć na wszystkie pytania, otwiera furtkę przed redukcjonizmem, czyli przekonaniem, że wszelką wiedzę (a w naszym przypadku wszystkie nauki przyrodnicze) można zredukować do kilku prostych aksjomatów lub procesów. Fizycy mówią czasami, że szukają „wielkiej zunifikowanej teorii” lub – nawet ambitniej – „teorii wszystkiego”. To poszukiwanie opiera się na założeniu, że wszystkie zjawiska nie są niczym innym, jak tylko sumą ich części, i że dzięki pełnemu poznaniu właściwości poszczególnych „części” dowiemy się wszystkiego o całości. Łatwo podważyć ten argument przypominając, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć nawet właściwości wody – cieczy zamarzającej w temperaturze 0oC, osiągającej maksymalną gęstość przy 4oC – na podstawie analizy właściwości wodoru i tlenu, które są jej jedynymi składnikami. Stwierdzenie, że woda nie jest „niczym innym” jak tylko kombinacją dwóch gazów, oznacza całkowite ignorowanie „nowych właściwości” powstałego związku. Truizmem jest stwierdzenie, że cechy charakterystyczne całego organizmu lub organizacji są czymś więcej niż tylko sumą ich części: zwierzę posiada funkcje i zdolności przewyższające te, które są typowe dla komórek, z których się składa, społeczeństwo zachowuje się odmiennie niż jego poszczególni członkowie itd. Czasami jesteśmy w stanie przewidzieć pewne właściwości całości na podstawie analizy części, lecz często jest to niemożliwe. Dyskusja przesuwa się z dziedziny filozofii na dziedzinę moralności, gdy rozważamy naturę istoty ludzkiej i spotykamy się z poglądem, że nie jesteśmy „niczym innym” jak tylko maszyną, komputerem lub zaprogramowaną genetycznie reakcją (Holder 1993). Wrócimy do tego punktu w dalszych rozważaniach na temat życia ludzkiego (rozdział czwarty).
Reakcją sceptyków na mówienie o pojawiających się nowych właściwościach oraz na oskarżenie o skłonności do jednego wyjaśnienia bywa twierdzenie, że redukcjonizm jest istotną części ą przyrodoznawstwa, które nieuchronnie pociąga za sobą rozkładanie skomplikowanych właściwości na prostsze komponenty. To prawda, ale tylko w pewnym sensie: musimy wyraźnie rozróżniać między redukcjonizmem metodycznym, który jest konieczny we wszystkich badaniach naukowych, gdyż zakłada świadomą selekcję czynników uważanych za istotne (i związane z tym odrzucenie innych), a redukcjonizmem ontologicznym, w którym przyjmuje się, że każdy system można w pełni wyjaśnić przez wskazanie na właściwości jego elementów składowych. Konsekwencją tej postawy jest ignorowanie pojawiają- cych się nowych właściwości oraz wariacji (Ayala 1974; Peacocke 1986). Przykładem takiego ontologicznego twierdzenia jest częste rozróżnianie między tzw. „precyzyjnymi” naukami przyrodniczymi, czyli fizyką i chemią, a „nieprecyzyjnymi”, tzn. biologią i psychologią. Carl Pantin (1968) utrzymywał, że „fizyka i chemia stały się precyzyjne i dojrzałe tylko dlatego, że wykluczyły z dziedziny swych zainteresować ogromne bogactwo zjawisk naturalnych” (kursywa pochodzi od niego). Autor proponował, aby takie przyrodoznawstwo określać jako „ograniczone”.
Kolejna trudność polega na tym, że badanie całego systemu (holizm) zostało w pewnym sensie zdyskredytowane w biologii, ponieważ łączono je często z postulatami ogólnych zasad organizujących, które tworzono, aby wyjaśnić ciągłość i kompleksowość (Golley 1993). W takim przypadku holizm bywa mieszany z witalizmem, oddalając się od tradycyjnego przyrodoznawstwa. Czytelnym przykładem jest praca Jana Christiana Smutsa Holism and Evolution (1926), w której autor starał się przedstawić ewolucję rozumu i wartości, wychodząc od molekuł. Podobn ą koncepcję wypracował Pierre Teilhard de Chardin, zwłaszcza w publikacji Le Phénomène humain (Paris 1955). Nie trzeba przypominać, że holizm nie implikuje witalizmu i nie musi się z nim łączyć, choć często się tak uważa (Berry 1989).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.