Fragment książki "Porozmawiajmy o cudach", Wydawnictwo Księży Marianów .:::::.
Jest marzec 1976 roku, mała wioska we wschodniej Sycylii, u stóp Etny. Delizia Cirolli, dziewczynka lat jedenaście i pół, zaczyna się skarżyć na ból prawego kolana, które puchnie. Z początku nikt nie przywiązuje do tego wagi, jednak stan zapalny się wzmaga i po zrobieniu zdjęć rentgenowskich Delizia trafia do szpitala w Katanii, gdzie przebywa od 30 kwietnia do 17 maja. Za pomocą biopsji chirurgicznej cienkoigłowej zostaje zdiagnozowany złośliwy rak prawego golenia.
Wobec siły zakażenia i fatalnych prognoz medycznych, lekarze decydują, że trzeba amputować Delizii nogę. Jej rodzice nie wyrażają zgody, zabierają córkę do domu. Tam przebywa wśród najbliższych.
Mieszkańcy wioski, znający dobrze małą, nie chcą pozostać bezczynni. Jako bardzo wierzący, organizują zbiórkę pieniędzy, by mama Delizii mogła ją zabrać do Lourdes. Jadą na pielgrzymkę od 5 do 13 sierpnia. Tam Delizia wydaje się dochodzić do siebie, chce regularnie udawać się do groty, uczestniczyć we wszystkich ceremoniach, poddaje się kąpielom w wodzie. Na pierwszy rzut oka nic się nie dzieje, poza tym, że wraca na Sycylię bardzo zmęczona...
Po powrocie ból kolana wzmaga się do tego stopnia, że czyni chodzenie coraz trudniejszym, niemal niemożliwym. Pod koniec listopada jej stan ogólny pogarsza się tak bardzo, że jej matka zaczyna myśleć o żałobnych ubraniach. Nie podjęto żadnej terapii, jednak mieszkańcy wioski nie zniechęcają się, nadal modlą się o uzdrowienie Delizii, a matka stale daje jej do picia wodę ze źródła w grocie.
I oto koło Bożego Narodzenia, gdy wydaje się, że przyszły jej ostatnie dni, dziewczynka budzi się pewnego ranka i niespodzianie mówi mamie, że chce wstać z łóżka i... wyjść z domu. Co też, ku ogromnemu zdumieniu rodziny, robi: jest nawet w stanie przejść się ulicą, z dala od domu, i nic ją nie boli. Z dnia na dzień obrzęk kolana ustępuje, Delizia odzyskuje apetyt i przybiera na wadze, w krótkim czasie z 22 na 34 kilogramy. Bardzo szybko wraca do normalnego życia i do szkoły, już z początkiem roku, w styczniu.
Nowe zdjęcia rentgenowskie z 10 maja 1977 roku ukazują odbudowę tkanki kostnej, która będzie trwała aż do pełnego wyleczenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.