Gdy coś jest ciekawe, intrygujące albo nowe, dziecko wkłada to do buzi.
I tak każdego roku dziesiątki tysięcy dzieci połyka baterie. Szczególnie często tzw. guzikowe, które zasilają zegarki, kalkulatory i niewielki sprzęt domowy. Gdy bateria dostanie się do żołądka, pod wpływem znajdujących się tam kwasów może w niej dojść do spięcia i znacznego rozgrzania się. Kwasy mogą też rozszczelnić baterię, czego skutkiem jest wydostanie się z niej niebezpiecznych substancji. Zalecenie specjalistów jest jasne, po połknięciu należy jak najszybciej udać się z dzieckiem do szpitala, aby wyciągnąć połkniętą baterię. Często jest jednak za późno, bo do poważnych uszkodzeń układu pokarmowego może dojść już 2 godz. po połknięciu. Co robić, gdy szpital jest daleko albo ten, do którego się trafiło, nie ma odpowiedniego sprzętu, by chirurgicznie wyciągnąć baterię? Naukowcy z Filadelfii w USA odkryli, że w drodze do szpitala dziecku powinno się podawać miód. Miód łagodzi i stanowi warstwę ochronną, która – jak wynika z badań – obniża ryzyko poważnego uszkodzenia układu pokarmowego. Wyniki badań opublikowano w piśmie „The Laryngoscope”. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Opracowano je z pomocą ochotnika, który w czasie swojego życia został ugryziony kilkaset razy.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
NASA poinformowała o nowych wynikach badań z misji kosmicznej Juno.
Otyłość dziecięca stanowi coraz większe wyzwanie na całym świecie.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.