Ma 31 kilometrów i 300 metrów głębokości.
Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego odkryli pod warstwą śniegu i lodu ogromny krater, pozostałość po meteorycie, który kiedyś uderzył w Grenlandię. Moment kolizji obiektu o średnicy około 1,5 km z Ziemią nastąpił 12 tys. lat temu. Dzisiaj trudno dokładnie powiedzieć, jakie wtedy były konsekwencje zderzenia. Badacze nie wykluczają jednak, że skutkiem tego mogło być wyginięcie wielu ludzkich społeczności i dużych ssaków. Inni badacze właśnie z uderzeniem obiektu, którego ślad znaleziono, łączą rozpoczęte ok. 12 tys. lat temu zlodowacenie całej Ziemi. W Europie musiało dojść do ogromnych pożarów, a całą planetę okrążyły olbrzymie fale tsunami. Niebo zasłoniły duże ilości obłoków pary z roztopionych grenlandzkich lodowców oraz dymów i pyłów z magmy, która została wyrzucona w niebo podczas uderzenia. Tamto wydarzenie bardzo mocno wpłynęło na losy człowieka i całego świata ożywionego. Z jego konsekwencjami w pewnym sensie mamy do czynienia również dzisiaj. •
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Istotna jest szybka diagnoza, a co za tym idzie świadomość objawów sepsy.
Liczący 3 tys. lat artefakt zaginął z Muzeum Egipskiego w Kairze.
Pojęcie to jest znane w całej Europie - od Serbii po Finlandię - a także w Ameryce Północnej.
Stało się to dziesięć lat po zarejestrowanej detekcji fal grawitacyjnych.
Mieszkali blisko siebie, mimo to mocno się w tym względzie różnili.
Czyli skąd rośliny na całym kontynencie wiedzą, czy dany rok będzie nasienny czy nie?
Chińscy naukowcy odkryli mech, który może znieść warunki typowe dla Marsa.