Naukowcy zbadali na ile zarażał nieświadomy choroby zakażony, który uczestniczył w życiu parafialnym.
Pod względem ryzyka zarażenia koronawirusem chodzenie do kościoła nie jest bardziej niebezpieczne niż inne czynności, jak na przykład robienie zakupów, pod warunkiem, że zachowane zostaną normy bezpieczeństwa – twierdzą trzej amerykańscy naukowcy, specjaliści od chorób zakaźnych. Przebadali oni przypadki, w których osoba zakażona koronawirusem, nie wiedząc o tym, uczestniczyła w różnych formach życia Kościoła, takich jak Eucharystia, pogrzeb, ślub, zebranie rady parafialnej oraz odwiedziny kapłana u chorego.
Okazało się, że obecność osoby zakażonej nie doprowadziła do powstania nowych ognisk infekcji. Rezultaty swoich badań amerykańscy naukowcy przedstawiają na łamach czasopisma Real Clear Science. Niskie ryzyko zarażenia jest najprawdopodobniej związane z większą odpowiedzialnością ludzi wierzących, którzy skutecznie potrafią zadbać o bezpieczeństwo własne i innych.
Nadal działa jako pochłaniacz CO2, przyczyniając się do spowolnienia zmian klimatu.
Maltretowanie pozostawia dające się zmierzyć "genetyczne blizny".
13 kwietnia 2029 r. mierząca 375 m asteroida Apophis minie Ziemię w odległości 32 tys. km
Odkrycie otwiera nie tylko drogę do potencjalnych nowych terapii, ale i badań diagnostycznych.
Kurczaka w kawałkach, o teksturze mięsa, można hodować w laboratorium
Nie było potrzeby dodatkowego elektrycznego zasilania ze strony błyskawic.