Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej nasiliła choroby układu krążenia, na schorzenia te bardziej narażeni są pacjenci po zakażeniu koronawirusem - alarmują specjaliści Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego z okazji trwającego do 24 kwietnia "Tygodnia dla serca".
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) choroby układu krążenia od wielu lat są główną przyczyną zgonów. Pandemia tego nie zmieniła, wręcz przeciwnie. Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w 2020 r. największy przyrost zgonów (o 16,69 proc.) w porównaniu do 2019 r. wystąpił właśnie w tego rodzaju schorzeniach. W Polsce schorzenia te są również wiodącą przyczyną zgonów w grupie pacjentów poniżej 65. roku życia.
Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej nasiliła choroby układu krążenia, wskazują na to badania opublikowane przez "The American Journal of Emergency Medicine". Wynika z nich, że pacjenci, którzy przeszli infekcję koronawirusem są bardziej narażeni na zapalenia mięśnia sercowego, ostrego zawału mięśnia sercowego, niewydolności serca, zaburzeń rytmu serca, uszkodzenia serca oraz powikłań zakrzepowo-zatorowych.
Potwierdzają to specjaliści Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. "Szacujemy, że te poważne powikłania kardiologiczne występują u kilku procent pacjentów. Z naszych obserwacji wynika, że mechanizm uszkodzenia jest złożony i wynika na przykład z zapalenia mięśnia sercowego" - podkreśla w informacji przekazanej PAP prof. Marcin Grabowski, rzecznik Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Powikłania kardiologiczne mogą się pojawić na różnych etapach choroby COVID-19. Większość z nich na szczęście jest odwracalna i ustępuje po kilku tygodniach. Niektóre jednak się utrzymują i zwiększają ryzyko zgonu już po ustąpieniu choroby.
"W imieniu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego apelujemy do polskich pacjentów, aby nie bagatelizowali niepokojących objawów pracy serca i niezwłocznie zgłaszali się do szpitali, a jeśli to konieczne wzywali pogotowie" - alarmuje prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Adam Witkowski.
Eksperci PTK przekonują, że nieleczony zawał serca jest obarczony 40 proc. śmiertelnością, z kolei wykonanie na czas zabiegu pierwotnej angioplastyki wieńcowej zmniejsza ryzyko zgonu do zaledwie 5 proc., czyli aż ośmiokrotnie. Podobne zabiegi udrożnienia tętnic mózgowych wykonywane są w przypadku niedokrwiennego udaru mózgu.
Gło´wnymi przyczynami chorób układu kra?z˙enia jest miażdżyca tętnic związana z niewłas´ciwą dietą, brakiem aktywnos´ci fizycznej, paleniem papieroso´w, nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, a takz˙e uwarunkowaniami genetycznymi i zaburzeniami gospodarki lipidowej. Niekorzystne zmiany w tętnicach rozwijają sie? przez wiele lata bez widocznych objawo´w, dlatego tak waz˙ne jest wykonywanie regularnych badan´ profilaktycznych. Należy przede wszystkim sprawdzać poziom lipidów we krwi i glukozy oraz kontrolować ciśnienie tętnicze krwi - przekonują eksperci Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
"Ważne jest również wsparcie państwa w zapobieganiu i leczeniu chorób układu sercowo-naczyniowego. Pozytywnie oceniamy pomysł krajowej sieci kardiologicznej, której powstanie PTK proponowało już w okresie tworzenia krajowej sieci szpitali w 2017 r." - zwraca uwagę prof. Adam Witkowski.
Realizowany jest program koordynowanej opieki kardiologicznej KOS-Zawał, program leczenia hiperlipidemii rodzinnej, wdrażana jest mechaniczna trombektomia w leczeniu udaru mózgu. Wciąż natomiast czeka na wprowadzenie program koordynowanej opieki nad pacjentami z niewydolnością serca (KONS). "Ma on się przyczynić się do zmniejszenia bardzo obecnie wysokiej śmiertelności z przyczyn sercowo-naczyniowych i redukcji zbędnych hospitalizacji, co również pozwoli na obniżenie wysokich kosztów leczenia szpitalnego" - wyjaśnia prof. Witkowski.
Prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Przemysław Mitkowski uważa, że należy wdrożyć system zdalnego monitorowania wszczepialnych urządzeń kardiologicznych, takich jak stymulatory i defibrylatory. "Taki telemonitoring pozwala na właściwy nadzór nad pacjentem i zwiększa jego bezpieczeństwo. Dzięki tej formie opieki możemy na odległość, bez niepotrzebnych wizyt w szpitalu, monitorować zarówno stan kliniczny pacjentów, jak i poprawność pracy samego urządzenia" - podkreśla.
"W celu zmniejszenia śmiertelności z powodu chorób serca i naczyń powinno się systematycznie zwiększać dostęp pacjentów do nowoczesnych technologii medycznych. Są technologie, które od wielu lat czekają na wprowadzenia do koszyka refundowanych procedur medycznych" - dodaje prof. Mitkowski.
Więcej chorobach serca i metodach i leczenia na stronach edukacyjnych dla pacjentów i ich opiekunów, przygotowanych przez ekspertów Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego: copozawale.pl, arytmiagroziudarem.pl, slabeserce.pl, copozatorze.pl.
Zbigniew Wojtasiński
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.