Jest bardzo mało prawdopodobne, aby COVID-19 o łagodnym przebiegu spowodował trwałe uszkodzenie struktury lub funkcji serca - wynika z badania naukowców z University College London (Wlk. Brytania), o czym możemy przeczytać na łamach "JACC: Cardiovascular Imaging".
"Nasze ustalenia powinny uspokoić opinię publiczną, ponieważ dotyczą zdecydowanej większości osób, czyli tych, które przeszły zakażenie łagodnie lub bezobjawowo" - podkreślają autorzy publikacji (https://doi.org/10.1016/j.jcmg.2021.04.011).
Badanie, będące największym i najbardziej szczegółowym jak dotąd studium dotyczącym łagodnej infekcji Covid-19 i jej długoterminowego wpływu na serce, przeprowadzono na 149 pracownikach brytyjskiej ochrony zdrowia. Naukowcy postanowili przyjrzeć się temu zagadnieniu, ponieważ wiadomo, że ciężki przebieg COVID-19 wiąże się ze zwiększonym rynkiem późniejszych zakrzepów krwi, zapalenia mięśnia sercowego i uszkodzeń serca.
Uczestników zwerbowano spośród osób, które przeszły COVID-19 z łagodnymi objawami. Sześć miesięcy po zakażeniu przyjrzano się funkcjonowaniu ich serc oraz budowie tego organu, wykorzystując w tym celu skany MRI. Następnie porównano wyniki osób z grupy covidowej z wynikami osób z grupy kontrolnej (nie chorujących nigdy na COVID-19).
Naukowcy nie stwierdzili różnic w wielkości, budowie, ilości mięśni ani wydajności lewej komory serca, czyli tej jego części, która odpowiada za pompowanie krwi do całego organizmu. Także stopień stanu zapalnego, blizny w sercu i elastyczność aorty pozostały takie same w obu grupach.
Następnie badacze przeanalizowali próbki krwi uczestników i tu także nie znaleźli żadnych różnic, jeśli chodzi o dwa ważne markery uszkodzenia mięśnia sercowego: troponinę i NT-proBNP.
"Z przyjemnością możemy poinformować opinię publiczną, że zdecydowana większość ludzi, którzy przechorowali COVID-19, nie jest bardziej niż średnia populacji narażona na zwiększone ryzyko przyszłych powikłań sercowych - mówi dr Thomas Treibel, jeden z autorów badania. - Teraz chcielibyśmy się skupić na długoterminowym wpływie zakażenia wirusem SARS-CoV-2 na osoby, które ciężko przeszły chorobę".
"Odkrycia te są bardzo miłą i uspokajającą wiadomością dla setek tysięcy osób, które przeszły COVID-19 łagodnie lub bezobjawowo - dodaje kardiolożka dr Sonya Babu-Narayan. - Wydaje się, że taki przebieg choroby nie jest związany z trwałym uszkodzeniem serca".
Katarzyna Czechowicz
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.