Liczba zgonów z powodu nowotworów wzrosła w 2019 roku do 10 milionów w skali świata, a liczba nowych przypadków raka zwiększyła się ponad 23 milionów - wyliczyli naukowcy z University of Washington School of Medicine.
Dla porównania: w 2010 roku, na czyli początku dekady, całkowita liczba zgonów onkologicznych wyniosła 8,29 mln na całym świecie, a liczba nowych zachorowań na raka - 18,7 mln. Wzrost w stosunku do końca dekady wynosi więc odpowiednio 20,9 proc. oraz 26,3 proc. Artykuł na ten temat został opublikowany w czasopiśmie "JAMA Oncology" (http://dx.doi.org/10.1001/jamaoncol.2021.6987).
Na potrzeby badania naukowcy oceniali obciążenie rakiem i związane z nim trendy w 204 krajach i regionach świata. Odkryli, że rak znajduje się na drugim (po chorobach sercowo-naczyniowych) miejscu pod względem liczby zgonów, lat życia skorygowanych niepełnosprawnością (DALY) i utraconych lat życia (YLL) wśród 22 różnych grup chorób i urazów. Natomiast pięć głównych typów nowotworów powodujących największe szkody: nowotwory tchawicy, oskrzeli i płuc; rak okrężnicy i odbytnicy; rak żołądka; nowotwory sutka i raka wątroby.
Raki tchawicy, oskrzeli i płuc były główną przyczyną zgonów onkologicznych mężczyzn w 119 krajach, a kobiet w 27 krajach. Nowotwór piersi był zaś główną przyczyną zgonów z powodów onkologicznych wśród kobiet na całym świecie.
Chociaż bezwzględne obciążenie nowotworami zwiększyło się w latach 2010-2019 zarówno jeśli chodzi o zgony, jak i o nowe przypadki zachorowań, to globalne, standaryzowane względem wieku wskaźniki śmiertelności i zachorowalności spadły odpowiednio o 5,9 proc. i 1,1 proc. Z perspektywy poszczególnych krajów wskaźnik umieralności spadł w 131 z nich, a wskaźnik zachorowalności w 75. Ten niewielki odsetek spadków jest obiecujący, ale naukowcy ostrzegają, że z powodu pandemii COVID-19 może dojść do pogorszenia opieki nad pacjentami onkologicznymi, opóźnionej diagnostyki i zaostrzenia sytuacji w tej dziedzinie medycyny.
Autorzy przeanalizowali też obciążenie nowotworami w oparciu o kilka innych czynników: wskaźnik społeczno-demograficzny (SDI), wysokość dochodu na mieszkańca, wykształcenie i całkowity współczynnik dzietności. Zauważyli, że w przeciwieństwie do optymistycznego trendu w zakresie standaryzowanych wiekowo wskaźników śmiertelności i zapadalności na nowotwory, wskaźniki społeczne i demograficzne uległy wyraźnemu pogorszeniu, przy czym obserwowane są tu bardzo duże nierówności. "Zapewnienie sprawiedliwego globalnego dostępu do nowoczesnych metod walki z rakiem ma dziś kluczowe znaczenie - podkreśla dr Jonathan Kocarnik, główny autor badania. - Trzeba podjąć pilne wysiłki na rzecz zmniejszenia rozbieżności w profilaktyce raka, diagnozie i leczeniu ()".
"Wyniki naszej analizy sugerują, że globalne obciążenie chorobami nowotworowymi jest znaczne i stale rośnie, a dodatkowo jest zróżnicowane w zależności od SDI. Widzimy ogromne globalne nierówności w zakresie umieralności na raka" - mówią autorzy publikacji. Jak dodają, grupy z najwyższym wskaźnikiem SDI miały najwyższą liczbę przypadków w 2019 r., ale to w środkowym kwintylu SDI odnotowano najwyższą liczbę zgonów i DALY. "Takie szacunki mają kluczowe znaczenie dla poprawy równości w globalnych wynikach leczenia raka i osiągnięcia kluczowych celów zrównoważonego rozwoju w zakresie zmniejszania obciążenia rakiem i innymi chorobami niezakaźnymi" - podsumowują.
Katarzyna Czechowicz
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.