Łuskowce skonfiskowane z nielegalnego targowiska w Wietnamie, na którym handluje się dziką fauną i florą, są nosicielami koronawirusów związanych z SARS-CoV-2 - potwierdzili naukowcy z Wildlife Conservation Society (WCS). Wcześniej tylko u łuskowców z Chin wykryto takie patogeny.
Jak podkreślają autorzy publikacji, która ukazała się w czasopiśmie "Frontiers in Public Health", ich odkrycie oznacza, że proceder nielegalnego handlu łuskowcami, który znacząco zwiększa ryzyko transmisji koronawirusa SARS-CoV-2 oraz innych wirusów w populacji ludzkiej, wykracza poza chińskie targowiska. Jest to też kolejny dowód na to, że zapobieganie pandemiom i epidemiom musi koncentrować się również na rozprzestrzenianiu się patogenów z dzikiej przyrody.
Zespół Nguyen Thi Thanh Nga z WCS badał próbki pobrane od łuskowców jawajskich (Manis javanica) skonfiskowanych od nielegalnych handlarzy dziką fauną i florą w Wietnamie. W organizmach zwierząt wykryto koronawirusy związane z SARS-CoV-2, które dodatkowo były blisko spokrewnione z koronawirusami znalezionymi na początku pandemii u łuskowców sprzedawanych w prowincjach Yunnan i Guangxi w Chinach.
"Wszyscy dobrze wiemy, że koronawirusy podobne do SARS mogą powodować poważne choroby u ludzi. Nasze badanie potwierdziło, że są one obecne w łuskowcach będących przedmiotem handlu na wietnamskich targowiskach. Uważamy, że tylko wyeliminowanie handlu łuskowcami oraz innymi dzikimi ssakami i ptakami wyeliminuje tę wyjątkowo ryzykowną ścieżkę rozprzestrzeniania się wirusa i pojawiania się nowych, odzwierzęcych patogenów u ludzi" - mówi Nguyen Thi Thanh Nga.
Dodaje, że wszystkie gatunki łuskowców są wymienione w załączniku do Konwencji Waszyngtońskiej o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITES), co oznacza, że wszelki handel nimi jest zakazany. Łuskowce, szczególnie cztery gatunki azjatyckie, są skrajnie zagrożone wyginięciem.
Autorzy badania przetestowali próbki pobrane od łącznie 246 łuskowców z konfiskat dzikich zwierząt, które miały miejsce w Wietnamie w latach 2016-2018. Próbki od siedmiu okazów w 2018 r. dały pozytywny wynik na obecność koronawirusa związanego z SARS-CoV-2.
Zdaniem autorów badania odkrycia te potwierdzają, że aktualne zalecenia dotyczące regulacji handlu żywymi dzikimi zwierzętami są niezwykle ważne i potrzebne. Niestety, jak dodają, obecne zalecenia są zbyt wąsko skoncentrowane na otwartych targowiskach i pomijają inne elementy długiego łańcucha dostaw i handlu dziką fauną, zarówno z legalnych, jak i nielegalnych źródeł. Autorzy wskazują więc na potrzebę reformy polityki handlu dzikimi roślinami i zwierzętami w celu ograniczenia ryzyka przyszłych pandemii.
Omawiany artykuł przypomina też, że Chiny zainicjowały już wielosektorową walkę z nielegalnym handlem dziką fauną i florą oraz wprowadziły reformy legislacyjne mające na celu całkowity zakaz pozyskiwania, handlu i konsumpcji dzikiej fauny lądowej (jako żywności). Także Wietnam w styczniu 2020 roku, zaraz po wybuchu pandemii, zakazał importu dzikich roślin i zwierząt.
Mimo wprowadzonych obostrzeń handel na nielegalnych targowiskach kwitnie.
Katarzyna Czechowicz
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.