Rozpoczęła się, jak mówią fachowcy, nowa faza erupcyjna sycylijskiej Etny. Wulkan otworzył dodatkowe tzw. usta z boku krateru.
Zjawisko to zaobserwowano w czwartek 12 maja. "Nastąpiło otwarcie jednych lub więcej ust wulkanicznych na północnym boku krateru Południe-Wschód" - pisze dziennik "Il Fatto Quotidiano".
Na zdjęciach zrobionych na dużej wysokości erupcyjną aktywność widać lepiej - osuwają się skały, w górę wyrzucane są kawałki materiałów tzw. piroklastycznych (m.in. popiół, kawałki tzw. pumeksu, gąbczasta lawa, piaski wulkaniczne). "Z pęknięć uformował się niewielki strumień lawy, którego przód sięgał do północnej podstawy krateru" - opisuje IFQ.
"Z sejsmicznego punktu widzenia, średnia amplituda wstrząsu wulkanicznego, który trwa od godz. ok. 22 w czwartek i charakteryzuje się dużymi wahaniami wokół wartości średnio-wysokich, obecnie pozostaje w wysokim przedziale" - wyjaśniają eksperci z włoskiego Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii.
Zakłócenia spowodowane przez człowieka mają znacznie szerszy wpływ, niż wcześniej sądzono.
Dokumnent wskazuje m.in na wyzwania wynikające ze skutków innowacji.
Zwłaszcza niebezpieczne są matki, które bronią swojego potomstwa.
Hiszpańsko-australijski zespół opracował pionierską metodę rozkładu plastikowych śmieci.
Odkryte w Alpach i Arktyce mikroorganizmy potrafią rozkładać plastik w niskich temperaturach.
Do substancji perfluoroalkilowych (PFAS) zaliczane są tysiące syntetycznych związków chemicznych.