Im więcej energii wkładamy w zaprzeczanie, tym trudniej będzie się przyznać, że byliśmy w błędzie.
To jak budowanie domu. Fundamentów się nie rusza, bo ściany popękają, a budynek może się zawalić. A co, gdy poglądy, które stały się fundamentem, okazują się błędne? To jak występowanie „przeciwko swoim” – przecież mnie wyrzucą i zostanę sam. Grupa nie lubi inaczej myślących. Albo jest tak, że grupy tworzą ludzie podobnie myślący. Tak było zawsze, tak jest i dzisiaj. Jasne, można długo zaprzeczać, można jednak przyjrzeć się faktom. Z nimi trudno dyskutować. Dyskutować można z interpretacjami. A co, gdy nie starcza już na nie miejsca?
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.