Intuicja słusznie podpowiada, że istnieje związek między psychiką a niepłodnością. Czy jest na to inna rada niż tylko wyświechtane: – Proszę się nie stresować…
Jasna strona bólu
Wspomniane zjawiska biochemiczne przedstawione są w dużym uproszczeniu. Zwykle jest tak, że współistnieją one z sobą, tworząc niezwykle skomplikowane zależności. Poza tym, omawiając te mechanizmy, zwracaliśmy uwagę głównie na ich znaczenie dla płodności kobiet. Jednak przy wszystkich różnicach między kobietami a mężczyznami, wymienione hormony mają znaczenie także dla płodności mężczyzn. W każdym razie, zarówno od strony kobiet, jak i mężczyzn, stres może powodować problemy z poczęciem dziecka.
Zjawisko to ma swoją dobrą stronę. Jest ono do pewnego stopnia zabezpieczeniem dziecka przed sprowadzeniem go do nieodpowiedniego środowiska. Bo przecież stres to reakcja na sytuację, w której coś jest nie tak: w otoczeniu człowieka lub w jego wnętrzu. Wówczas niepłodność spełnia tę samą funkcję co ból – to sygnał, że dzieje się coś niedobrego i trzeba na to zareagować .Jest to więc zarazem szansa na poprawę sytuacji. Bo pragnąc dziecka, człowiek jest w stanie zrobić bardzo wiele. Jest w stanie przezwyciężyć zewnętrzne i wewnętrzne bariery, które wydawały się nie do pokonania.
Jak u Kubusia Puchatka
Bywa jednak odwrotnie, gdy to niepłodność jest główną przyczyną stresu. To sytuacja jak z „Kubusia Puchatka”, który im bardziej zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było. Dlatego mądrze postępują lekarze – tacy jak najbardziej znany europejski naprotechnolog dr Phil Boyle – którzy w pewnym momencie leczenia niepłodności mówią pacjentom: „Don’t try, just love!”, czyli: nie starajcie się, tylko kochajcie. Przy czym owo „kochajcie się” odnosi się do czegoś więcej niż samo współżycie seksualne. – Zdarzało mi się, że wystarczyło, żebym dał małżeństwu na kartce plan leczenia niepłodności, a już nabrali nadziei, stres minął i na ciążę nie trzeba było długo czekać – przyznaje dr Rodzeń.
Tu pojawia się jeszcze jeden ważny problem. – Medycyna jest dziś odhumanizowana – zauważa ginekolog z Warszawy. Tymczasem człowiek nie jest biologiczną maszyną. Kobieta i jej płodność to coś więcej niż tylko jajniki, macica i hormony. Także mężczyzna to nie tylko ciało i rządzące nim mechanizmy. Jest jeszcze psychika, jest dusza. To wyzwanie dla lekarza. Bo jeśli potrafi on dostrzec w pacjentach te głębsze warstwy, to większa jest szansa na szczęśliwy finał leczenia. A biblijne historie Abrahama i Sary albo Elżbiety i Zachariasza pokazują, że bolesne doświadczenie niepłodności może być czynnikiem duchowego rozwoju i etapem na drodze do szczęścia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.