Nobel z fizyki został przyznany Saulowi Perlmutterowi, Brianowi P. Schmidtowi i Adamowi G. Riessowi. Trzech badaczy otrzymało nagrodę za odkrycie że szybkość rozszerzania się wszechświata wzrasta. Te badania były możliwe dzięki obserwacjom wybuchających gwiazd zwanych supernowa.
To że wszechświat się rozszerza, wiedziano od czasów obserwacji galaktyk jakie na początku XX wieku prowadził Edwin Hubble. Zaobserwował on, że wszechświat nie jest stacjonarny tylko się rozszerza. Tegoroczni laureaci obserwując supernowe typu Ia odkryli, że tempo tego rozszerzania zwiększa się. Na razie nie wiadomo jaka siła jest odpowiedzialna za tą coraz bardziej gwałtowną ekspansję. Naukowcy podejrzewają, że ma to związek z tzw. ciemną energią, która może stanowić aż 75 proc. masy całego wszechświata.
Nagroda Nobla to prestiż, dyplom oraz 10 milionów koron szwedzkich, czyli ponad milion euro. Cała kwota zostanie podzielona na trzy równe części.
Tak twierdzi ks. prof. Michael Baggot, bioetyk z Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum w Rzymie.
Pożary składowisk odpowiadają za 15 proc. emisji dioksyn w Polsce.
Organizacja wzywa do podjęcia bardziej intensywnych działań, by temu zaradzić.
Wysoko w górach też mogą rosnąć rośliny znane raczej z nizin.
W niesprzyjających warunkach środowiskowych może nosić w macicy uśpiony, nie zagnieżdżony zarodek.
Jesień to czas, gdy obserwujemy skupiska biedronki azjatyckiej, szukającej miejsca do przezimowania.