W watykańskim szpitalu pediatrycznym w Rzymie przeprowadzono w sobotę pierwszą na świecie operację wszczepienia stałego sztucznego serca. Wszczepiono je 15-letniemu chłopcu.
Renomowany watykański szpital Bambino Gesu (Dzieciątka Jezus), gdzie przeprowadzono operację, ogłosił w komunikacie prasowym w sobotę, że odbyła się ona w czwartek i trwała 10 godzin.
Wyjaśniono, że chłopiec cierpi na chorobę, która uniemożliwia wpisanie go na listę oczekujących na przeszczep serca. Dlatego, jak podkreślono, w obliczu groźby śmierci w krótkim czasie, włoscy lekarze wybrali jedyną w tym przypadku możliwą terapię. Nie jest to - ogłosił szpital - rozwiązanie przejściowe, w oczekiwaniu na przeszczep organu, lecz definitywne.
Urządzenie ma 4 centymetry wielkości i zostało w komunikacie medycznym opisane, jako "pompa hydrauliczna zasilana elektrycznie", umieszczona całkowicie w klatce piersiowej, by zmniejszyć ryzyko infekcji. Połączona jest z baterią, którą pacjent nosi na pasku.
Ponadto w komunikacie prasowym mowa jest o tym, że pionierska operacja otwiera nowe perspektywy terapeutyczne i nadzieje dla pacjentów, którym potrzebny jest przeszczep serca, ale i dla takich, jak operowany 15-latek, którzy z powodów klinicznych nie kwalifikują się do tego, by otrzymać organ od dawcy.
Do tej pory tego typu operacjom poddawano wyłącznie pacjentów dorosłych - przypominają lekarze. Wszczepienie stałego sztucznego serca nastolatkowi możliwe było dzięki zmniejszeniu inwazyjności zabiegu oraz zmianie sposobu zasilania sztucznego serca.
W związku z ogólnym stanem pacjenta - poinformował szpital - oraz innowacyjnością przeprowadzonej operacji lekarze wstrzymują się na razie ze stawianiem wszelkich prognoz.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
To substancje wywołujące m.in. nowotwory i choroby tarczycy.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.