Kiedy ginie pszczela rodzina, ginie też coś w pszczelarzu. – My wkładamy w ule całe serce i ciężką pracę. W takich sytuacjach człowiek czuje jedno: jakby mu ktoś wyrwał cząstkę siebie – mówi pan Zygmunt.
Polska jest ślimakową potęgą. W ubiegłym roku z naszego kraju wyjechało do zagranicznych odbiorców ponad 500 ton winniczków. Prawie połowa pochodziła z Dolnego Śląska.