Nie ma go w mediach, trudno umówić się z nim na wywiad. Nie, nie dlatego, że nie lubi, czy dlatego że kreuje się na niedostępnego. Ksiądz profesor Michał Heller chce pracować. Chce pisać, chce rozwiązywać równania matematyczne, chce odkrywać tajemnice kosmosu. Właśnie dostaje doktorat honoris causa Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Nie wiem, czy w Polsce jest drugi autor, który wydaje tyle książek, co Ksiądz Profesor. Niektóre dostępne, popularne, inne trudne, akademickie. Pisze o kosmosie, relacji nauki i wiary, o filozofii, ale w gruncie rzeczy wszystkie one są o człowieku. O jego miejscu w kosmosie, o tym jakie miejsce zajmuje on w Bożym planie.
Michał Heller urodził się urodził się 12 marca 1936 roku w Tarnowie. Jako zaledwie trzylatek po wkroczeniu Niemców uciekał z rodzicami na wschód. Tam wpadł w ręce Rosjan. Hellerowie zostali zesłani do Jakucji. Po czterech latach całą rodzinę przesiedlono do Saratowa, niedaleko granicy z Kazachstanem. To tam kilkuletni Michał ukończył drugą i trzecią klasę szkoły podstawowej. Zorganizował ją Związek Patriotów Polskich przy szkołach radzieckich. Hellerowie wrócili do Polski w 1946 roku. W 1953 roku zdał maturę i wstąpił do seminarium w Tarnowie. Z tym miastem będzie związany przez kolejne dziesięciolecia.
Gdy ksiądz Michał kończył seminarium, był o dwa lata młodszy od swoich kolegów z rocznika. Był bardzo dobrym uczniem, w trakcie swojej nauki dwa razy przeskoczył rok nauki. Nie mógł otrzymać święceń. Rok, który musiał przeczekać, wykorzystał na napisanie pracy magisterskiej. Rok po święceniach rozpoczął studia z filozofii przyrody na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W pracy magisterskiej zajmował się już szczególną teorią względności. W pracy doktorskiej - wszechświatami seryjnymi, a w habilitacyjnej - kosmologią relatywistyczną. Wraz z grupą astronomów na początku lat 80. XX wieku ksiądz profesor założył Krakowską Grupę Kosmologiczną, a wiele lat później - razem z arcybiskupem Józefem Życińskim - Ośrodek Badań Interdyscyplinarnych (OBI).
Władze komunistyczne przez lata odmawiały księdzu Hellerowi przyznania paszportu. Po raz pierwszy na zagraniczne stypendium wyjechał już jako profesor, w połowie lat 70. XX wieku. Regularnie bywał w Belgii, USA, Niemczech i Anglii. Za granicą piastował szefostwo katedr uniwersyteckich. Ściśle współpracował z Watykańskimi Obserwatoriami Astronomicznymi w Castel Gandolfo. Trudno wymienić wszystkie stowarzyszenia i towarzystwa naukowe, w pracach których ksiądz profesor bierze udział. Jest członkiem Papieskiej Akademii Nauk w Rzymie, Polskiego Towarzystwa Fizycznego, Polskiego Towarzystwa Astronomicznego, Petersburskiej Akademii Historii Nauki i Techniki, International Astronomical Union, European Physical Society, International Society for Science and Theology etc.
W 2008 roku ksiądz profesor Michał Heller jako pierwszy Polak, został uhonorowany Nagrodą Templetona, która jest przyznawana za pokonywanie barier między nauką a religią. Za uzyskane z nagrody pieniądze założył Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.