Bakteria z klimatyzacji

Osiem osób zmarło w Norwegii na przełomie maja i czerwca na chorobę legionistów. To choroba, którą między innymi rozprzestrzenia... klimatyzacja. Zwłaszcza klimatyzacja, którą zapomniano wyczyścić. .:::::.

Sporo przypadków legionellozy ma dość łagodny przebieg: chorych trapią jedynie bóle głowy, mięśni i gorączka. Z prowadzonych w Polsce badań wynika, że zetknęło się z nią i uzyskało odporność wielu naszych marynarzy. Bo legionella pojawia się też w morzu, zwłaszcza blisko wybrzeża i wpływających z lądu ścieków, w wodach pełnych glonów.

Czasem jednak choroba legionistów jest śmiertelnie niebezpieczna. Zwłaszcza kiedy zaatakuje bardziej złośliwy szczep legionelli. W 1985 r. w Stattford w Wielkiej Brytanii zaraziło się 68 osób, z których 23 zmarły. W 1999 r. w Holandii zapadło na nią ponad 200 ludzi, nie przeżyło 28. Przed dwoma laty na legionellozę umarło sześciu ludzi tuż za polską granicą, we Frankfurcie nad Odrą. Jednak dotąd nie stwierdzono, żeby choroba legionistów przenosiła się z człowieka na człowieka.

Legionella chętnie mnoży się w wilgotnych miejscach, w temperaturze między 20 a 55 stopni Celsjusza. Wznosi się w powietrze wraz z parą wodną. Jeszcze gorzej, jeśli zostanie rozpylona. Ludzie wciągają wtedy w płuca powietrze z drobinkami zanieczyszczonej wody.

Dlatego cywilizacja tak bardzo ułatwiła legionelli atak na człowieka. Urządzeń rozpylających wodę jest przecież mnóstwo. Do jednego ze zbiorowych zachorowań w Holandii doszło na wystawie kwiatów, bo stała tam tworząca mgiełkę wodną wanna wirowa. Niestety, rozpylała wodę zanieczyszczoną i goście pełną piersią wdychali legionellę.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg