Najbardziej lubią ciemne strychy, pełne zakamarków i szczelin. Dlatego nietoperze często na swój dom wybierają kościelne wieże.
Najczęściej są utożsamiane z gackiem wielkouchem i określane zbiorowo gackami. Nietoperze stanowią grupę ssaków różniących się budową i zwyczajami. Wszystkie łączy zdolność aktywnego lotu i nocny tryb życia. Posądzane o wplątywanie się we włosy, wysysanie krwi i porywanie dzieci. W Biblii uważane za zwierzęta nieczyste, wpisane na listę menu niepolecanego (dzięki temu mimowolnie chronione) i zaklasyfikowane do ptaków. W średniowieczu brane za wcielenie diabła. Najliczniejsze kolonie letnie można spotkać pod dachami świątyń. Wprowadzając się, nie pytają o wyznanie gospodarza. Zwracają natomiast uwagę na odpowiednią liczbę szczelin, wlotów i nierówności stanowiących miejsce zaczepu, bliskość żerowisk oraz spokój. Nie budują gniazd, nie wygryzają w ścianach dziur. Korzystają wyłącznie z już istniejących kryjówek.
Nietoperz chroni zabytek
Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody „pro Natura” od 1992 r. realizuje program ochrony nietoperzy w Polsce. Obejmuje on projekty, których głównym celem jest ochrona najbardziej zagrożonych gatunków w miejscach ich występowania. Koordynator programu, Rafał Szkudlarek, zwraca uwagę, iż nietoperze nie mieszkają w ruinach, dlatego ochrona tych ssaków jest powiązana z ochroną zabytków. – Obecność kolonii tych zwierzątek może pomóc w zdobywaniu pieniędzy na przeprowadzenie koniecznego remontu w sposób przyjazny dla nietoperzy – dodaje.
„pro Natura” proponuje pomoc w uzyskaniu środków potrzebnych do zachowania stanu budynku oraz zaadaptowania strychu na siedlisko dla nietoperzy. Ważne jest zostawianie odpowiednio szerokich i nieoświetlonych otworów wlotowych, wybór nietoksycznych środków konserwujących i niezakłócanie nietoperzom spokoju odwiedzinami. Takie działania były finansowane m.in. przez Fundację EkoFundusz i Globalny Fundusz Środowiska, a także przez wojewódzkie fundusze ochrony środowiska. Z tej możliwości skorzystało już około 20 zabytkowych świątyń w południowej i zachodniej Polsce.
Dla ks. mitrata Jana Pipki, proboszcza greckokatolickiej parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krynicy, kolonia nietoperzy w XIX-wiecznej cerkwi była problemem. Do czasu, aż się przekonał, że nie ma najmniejszych powodów do obaw. Z kłopotem, jakim były gromadzące się na stropie budynku odchody, czyli guano, pomogła uporać się „pro Natura”. Nad sklepieniem powstały obszerna platforma i podest, umożliwiające łatwe i bezpieczne sprzątanie strychu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.