Ile znaczy czas dla obserwacji zwyczajów różnych organizmów i ich wzajemnych relacji można się przekonać śledząc spory naukowców o wzajemne relacje pomiędzy pewnym gatunkiem mrówek i drzew. Okazuje się, że to co oczywiste na pierwszy rzut oka, po chwili takim być przestaje. .:::::.
Zegarek dla biologa
Do napisania tego artykułu zainspirowała mnie krótka notka na portalu Live Science, dotycząca wzajemnych relacji między pewnym egzotycznym gatunkiem mrówek, a równie egzotycznym gatunkiem drzew. Pozornie informacja powinna zaciekawić tylko biologów, chyba że przyjrzymy się temu problemowi szerzej. Wszak okazuje się, że niekiedy pasożytnictwo od współpracy dzieli bardzo cienka granica, która w dodatku w terenowych obserwacjach często się zaciera. Co więcej, niekiedy skrupulatne przeprowadzenie doświadczeń nie przynosi spodziewanych odpowiedzi, no chyba że obserwację przeprowadza się we właściwej skali czasowej. A dla różnych zachowań i powiązań skala ta bywa zmienna: niekiedy wystarcza kilka godzin czy dni obserwacji, by sformułować prawdziwe wnioski. Dla zrozumienia relacji, o której opowiem nieco później, potrzeba było kilka lat żmudnych i pozornie mało ciekawych obserwacji.
Najpierw jednak warto uświadomić sobie jak bardzo postrzegamy czas przez pryzmat naszego życia. Wystarczy zapytać kogoś, czy rośliny się poruszają, a usłyszymy odpowiedź że oczywiście nie, w końcu to bardzo trywialne pytanie. Czy jednak aby na pewno? Wszak rośliny poruszają się, tyle że czynią to inaczej niż my i w innej skali czasowej. Większość roślin ma jakiś etap rozwoju, w czasie którego się przemieszcza- chociażby jako nasiono niesione z wiatrem czy ukryte we wnętrzu owocu, który właśnie zniknął w żołądku jakiegoś zwierzęcia. Docelowo może zapuścić korzenie dziesiątki czy setki kilometrów od organizmu rodzicielskiego, a tego fenomenu nie można nazwać inaczej jak przemieszczaniem się. Istoty tego zjawiska nie zmienia to, że roślina nie ma kończyn czy odnóży, a do poruszania się wykorzystuje pośredników. A giętkie gałązki winorośli z każdym dniem oplatające wyżej tyczkę? W naszej perspektywie czasowej nie poruszają się, bo czynią to zdecydowanie za wolno, by ten ruch dostrzec. Dopiero poklatkowe zdjęcia rosnących roślin pokazują, jak bardzo roślina może być ruchliwa. A zatem wszystko jest tylko kwestią czasu i umiejętności zadawania właściwych pytań.
Zawikłane interakcje
Zanim przejdziemy do mrówek i poznamy ich stosunek do drzewa warto zadać następujące pytanie: Co łączy przeżuwacze z bakteriami zamieszkującymi jelita, a storczyki z grzybami? To wzajemne korzyści wynikające ze współpracy organizmów należących do najróżniejszych gatunków. Taka interakcja miedzy populacjami różnych gatunków, w wyniku której obie strony czerpią korzyści nazywana jest mutualizmem. Oczywiście jak to życiu, nie zawsze (a praktyka wskazuje, że nader często) podział tych korzyści nie jest sprawiedliwy. Często zdarza się tak, ze jeden gatunek odnosi z tej współpracy znacznie większe korzyści niż drugi, co nosi nazwę helotyzmu i jest specyficzną odmianą mutualizmu. Podobnie bywa ze stopniem uzależnienia od siebie danych gatunków, niektóre związki są luźne i organizmy z powodzeniem mogą egzystować bez siebie. Są jednak i przykłady takiej zależności, że oba gatunki nie mogą już bez siebie samodzielnie egzystować.
Przeciwnym przykładem interakcji międzygatunkowej jest pasożytnictwo - czyli sytuacja kiedy jeden organizm żyje kosztem drugiego. W teorii wszystko to jest łatwe do rozgraniczenia, praktyka potrafi jednak dostarczać przykłady na to, że nie jest to tak oczywiste jakby się na pierwszy rzut oka wydawało. Wszak jak sklasyfikować zależność między organizmami, która niekiedy jest klasycznym przykładem mutualizmu, a innym razem można ja uznać za pasożytnictwo ? A wszystko dzieje się w obrębie dwóch gatunków od lat żyjących w swoistej symbiozie. Pora zatem wracać do owych tajemniczych mrówek i wyjaśnić jakie znaczenie w tej historii ma czas.