Co rusz wybucha sensacja, że na Marsie znaleziono wodę. A przecież wody we wszechświecie jest sporo i wcale nie musi oznaczać istnienia życia. .:::::.
Mars zawsze fascynował ludzi. Jego powierzchnia jest czerwona, a to już starożytnym kojarzyło się z zalanym krwią polem bitwy. Dlatego właśnie planetę nazwano imieniem boga wojny. W rzeczywistości powierzchnia Marsa pokryta jest rdzawymi tlenkami żelaza. W 1877 roku włoski astronom Giovanni Schiaparelli wyrysował mapę kanałów, które dostrzegł na powierzchni planety. To wtedy właśnie zaczęto mówić, że na Marsie istnieje cywilizacja. Sądzono, że kanały były wybudowane przez istoty inteligentne i miały służyć do rozprowadzania wody. W sezonowym powstawaniu ciemniejszych i jaśniejszych plam na powierzchni planety dopatrywano się zmian w szacie roślinnej. Amerykański astronom Percival Lowell obliczył nawet szybkość, z jaką powiększał się na południe obszar wegetacji roślin w czasie marsjańskiej wiosny. Dzisiaj wiadomo, że z Ziemi nie można zobaczyć marsjańskich kanałów, a ciemniejsze obszary to pył, który wiatr przenosi po powierzchni planety.
Mars bez Marsjan
Współczesne badania Czerwonej Planety rozpoczęły się 28 listopada 1964 roku. To wtedy właśnie w kierunku Marsa wystartowała pierwsza sonda kosmiczna – amerykański Mariner 4 – która zrobiła pierwsze zdjęcia jego powierzchni. Pięć lat później na planecie osiadł pierwszy lądownik, radziecki Mars 3. Niestety, nadawał jedynie przez 20 sekund. W 1976 roku dwie amerykańskie sondy Viking 1 i 2 przesłały dużą ilość dokładnych danych topograficznych. Vikingi pracowały przez kilka lat i zmieniły wyobrażenia ludzi na temat Marsa.
Mars okazał się planetą bez… Marsjan. To zaskoczyło wielu badaczy. Niektórzy poważni naukowcy uważali za błąd, że kamery lądowników nie zostały wyposażone w lampy błyskowe, bo miało to uniemożliwić robienie zdjęć drapieżnikom polującym nocą. Proponowano także, by lądowniki były wyposażone w mechanizm rozrzucający przynętę. Wszystko po to, by marsjańskie zwierzęta sfotografować z odpowiednim przybliżeniem.
Mars jest około 10 razy lżejszy od naszej Ziemi, a co się z tym wiąże, prawie cała jego atmosfera „uciekła” w przestrzeń kosmiczną. Ta, która pozostała, w przeważającej większości składa się z dwutlenku węgla i jest tak rzadka jak atmosfera ziemska na wysokości 50 kilometrów. Średnia temperatura na Marsie to minus 60 stopni C, a zimą na biegunach może osiągnąć nawet minus 130. Powierzchnia planety wygląda jak gigantyczny kamieniołom. Pełno tam odłamków skalnych, piachu i pyłu. To zawieszone w atmosferze drobiny pyłu sprawiają, że niebo ma tam kolor pomarańczowy.
Wspomniane już sondy Viking wykonały serię testów na obecność życia w marsjańskim środowisku. Wysięgnik pobierał próbkę gruntu, dolewał do niej wodę i substancje odżywcze, a następnie wszystko podgrzewał. Badania robiono w nadziei, że w próbce zacznie się coś rozwijać, coś kiełkować. Choć w jednej z nich wykryto wzrost ilości tlenu, a w innej dwutlenku węgla, naukowcy uznali, że to za mało, by odtrąbić odkrycie życia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badaczki ustaliły, że larwy drewnojada skuteczniej trawią plastik niż larwy mącznika.
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.