Jak Bóg stwarza przez ewolucję?

Jak pogodzić przebieg ewolucji z chrześcijańskim rozumieniem opatrznościowego działania Boga w historii? Jak rozumieć działanie Boga przez przypadkowy ciąg wydarzeń?

A zatem, kiedy jakiś stworzony byt działa, to działa w nim i przezeń Bóg, podtrzymując go w istnieniu i dając mu naturę będącą źródłem jego działań oraz aktualizując jego naturę tu i teraz. Wszystkie te aspekty Bożego działania są możliwe tylko dlatego, że Bóg jest aktem samego istnienia. To On daje krzakowi naturalną zdolność do rodzenia róż, ponieważ daje istnienie jego naturze i to On w rzeczywistości wprawia go w działanie, by rodził róże wówczas, gdy natura krzaka dąży do tego na początku każdego lata, ponieważ to On daje istnienie jego czynnościom biologicznym.

Aby zilustrować to twierdzenie w kontekście historii organizmów żywych, przyjrzyjmy się ewolucji ludzkiego genu FOXP2 powiązanego z naszą zdolnością mowy i rozumienia języka. Upraszczając, powiedzmy, że mutacja, która dała początek genowi umożliwiającemu naszemu gatunkowi posługiwanie się mową, nastąpiła, gdy w jakimś konkretnym miejscu i czasie w południowej Afryce jakaś konkretna cząsteczka odpowiadająca za naprawę DNA u jakiegoś konkretnego osobnika, który był już człowiekiem pod względem budowy anatomicznej, lecz nie miał jeszcze zdolności mowy, naprawiła łańcuch DNA uszkodzony przez promieniowanie wysokoenergetyczne.

Interpretując to wydarzenie z perspektywy tomistycznej, powiemy, że Bóg działa w nim jako przyczyna pierwsza, ponieważ daje cząsteczce naprawczej i łańcuchowi DNA istnienie jako konkretnym bytom posiadającym konkretną naturę. Łańcuch DNA może zostać naprawiony przez polimerazę DNA, ponieważ takimi właśnie uczynił Bóg jedno i drugie. Co więcej, cząsteczka naprawcza była w stanie wprowadzić przypadkową mutację do genu FOXP2 właśnie dlatego, że Bóg dokładnie ją znał, a zatem stworzył ją podatną na błędy i zdolną do przypadkowego popełniania błędów. Wprowadzając mutację genetyczną do łańcucha DNA, cząsteczka naprawcza funkcjonowała zgodnie z daną jej i kierowaną przez Boga naturą. Robiła to, co robi, ponieważ taką stworzył ją Bóg.

Ponadto możemy powiedzieć, że mutacja, która sprawiła, że ludzki gen FOXP2 jest dzisiaj taki, a nie inny, była zaplanowana już od wieczności i w tym sensie była opatrznościowa, ponieważ wiedząc, że cząsteczka naprawcza ma skłonność do błędu, Bóg zna ją jako cząsteczkę mającą skłonność do błędu i istniejącą w konkretnym czasie i konkretnym miejscu. A zatem przypadkowe wydarzenie, które dało początek ludzkiemu genowi FOXP2, miało miejsce w danym czasie i miejscu, ponieważ Bóg o tym wiedział i pozwolił, by to wydarzenie zaistniało i zdarzyło się w tym miejscu i w tym czasie. Jest to wydarzenie przypadkowe, ponieważ takim uczynił je Bóg.

W jaki sposób jednak Bóg może znać przypadkowe wydarzenia, nie naruszając ich przypadkowości? Pamiętajmy, że dla Boga wszystkie stworzone i doczesne wydarzenia obecne są równocześnie w wiecznym tu i teraz. Pozostają przypadkowe – mogłyby nie być przypadkowe – aczkolwiek dla Boga są to wydarzenia konieczne mające miejsce właśnie teraz. Posłużmy się następującą analogią: widzę przed sobą mojego studenta siedzącego na krześle. Jest to wydarzenie przypadkowe, bo równie dobrze student mógłby stać, nie siedzieć. Niemniej wiem z koniecznością o tym przypadkowym wydarzeniu, ponieważ kiedy widzę siedzącego na krześle studenta w określonym czasie i miejscu, nie może właśnie w tym czasie i w tym miejscu robić niczego innego.

W taki sam sposób wieczny Bóg zna w sposób konieczny wszystkie doczesne i przypadkowe wydarzenia, ponieważ widzi  je jako dziejące się tutaj i teraz. Są one przypadkowe właśnie dlatego, że Bóg zna je jako przypadkowe.

Ewolucja rozumiana w kategoriach klasycznego teizmu składałaby się zatem z ciągu niezliczonych wydarzeń, podczas których Bóg działający jako przyczyna pierwsza determinuje – tak jak to możliwe jest tylko dla Boga, w analogicznym i przynależnym jedynie Bogu sensie – bieg każdego przypadkowego wydarzenia w historii ewolucji. Bóg realizowałby swój cel, działając przez jednostkowe i przypadkowe byty: cząsteczki, komórki lub organizmy, które powołał do istnienia w konkretnym miejscu i czasie właśnie jako takie, a nie inne byty. Bóg potrafi projektować i kształtować świat za pomocą przypadku.

Na koniec dodam jeszcze, że tego rodzaju wyjaśnienie sprawia, iż rzekomy problem pogodzenia możliwości istnienia relacji między zmiennym światem a niezmiennym Bogiem traci rację bytu. Ład stworzenia ma charakter ewolucyjny właśnie dlatego, że Bóg, który sam nie ewoluuje, zna stworzenie jako ewoluujące i takiemu właśnie stworzeniu udziela istnienia. A zatem zawsze będziemy mieć do czynienia z relacją całkowitej zależności rzeczywistości stworzonej od Stwórcy, jeśli chodzi o jej istnienie. Zmieniające się stworzenie może się zmieniać tylko dlatego, że zostało stworzone jako zmienne przez niezmiennego Stwórcę.

Nicanor Pier Giorgio Austriaco OP, James Brent OP, Thomas Davenport OP, John Baptist Ku OP, Ewolucja w świetle wiary. Perspektywa tomistyczna, W drodze, Poznań 2019, 254 strony.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg