Prof. Władysław Duczko wraz z archeologami z Uniwersytetu Szczecińskiego przeprowadzą na początku lipca badanie szwedzkiego odpowiednika Stonehenge, kamiennego kręgu Ales Stenar, znajdującego się na bałtyckim klifie niedaleko Ystad.
Analiza polskich naukowców może pomóc w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, kiedy, w jaki sposób i dlaczego powstał składający się z 59 głazów kompleks Ales Stenar. Ma on 67 metrów długości i kształt łodzi, dlatego nazywany jest statkiem wikingów.
"Powszechnie uważa się, że kompleks pochodzi z okresu Wikingów, jednak może być starszy. Istnieje teoria, że środowisko jest starsze, z epoki wczesnego brązu" - zaznaczył z rozmowie z PAP prof. Władysław Duczko, który w Szwecji właśnie załatwia ostatnie formalności związane z wykopaliskami.
Istnienie podziemnych struktur potwierdziły wcześniej badania geofizyczne, a zdjęcia lotnicze pokazały niewidoczną wcześniej linię, jakby drogę. Być może właśnie w ten sposób transportowane były kamienie z plaży. "Dlatego chcemy przeprowadzić wykopaliska i dowiedzieć się, co jest poza kamiennym statkiem" - tłumaczy prof. Duczko.
Prace rozpoczną się na początku lipca i potrwają miesiąc, wezmą w nich udział, oprócz prof. Duczki, archeolodzy z Uniwersytetu Szczecińskiego oraz studenci tej uczelni. Badania kompleksu Ales Stenar będą możliwe dzięki prywatnej inicjatywie szwedzkich pasjonatów. Bob Lind i Nils-Axel Moerner od lat próbują odgadnąć pochodzenie i przeznaczenie kamieni. Według nich prawdopodobnie Ales Stenar służyły jako ogromny kalendarz astronomiczny. Teoria ta jest jednak krytykowana przez szwedzkich archeologów. Uważa się, że tego typu kamienne monumenty w Szwecji oznaczały miejsca pochówku.
Prof. Duczko nie opowiada się po żadnej stronie sporu. "Od lat w Szwecji trwa nieprzyjemna dyskusja wokół Ales Stenar. Nie chcę przesądzać, kto ma rację, tylko po prostu przeprowadzić wykopaliska" - podkreśla polski naukowiec. Według niego już samo zezwolenie szwedzkich władz na rozpoczęcie badań archeologicznych można będzie uznać za sukces.
Prof. Władysław Duczko pracuje w Instytucie Antropologii i Archeologii Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku. Archeolog w Szwecji uznawany jest za autorytet jako znawca epoki Wikingów, prowadził wcześniej wykopaliska m.in. w Starej Uppsali.
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.