W ciągu najbliższych godzin chmura pyłu wulkanicznego znad Islandii rozprzestrzeni się nad Francję, Niemcy, Polskę i kraje bałtyckie - podało londyńskie Centrum Ostrzegania o Pyłach Wulkanicznych (VAAC), cytowane przez hiszpański dziennik "El Pais".
Zakłócenia w przestrzeni powietrznej nad Europą "mogą potrwać dwa dni" - prognozuje europejska agencja bezpieczeństwa lotów Eurocontrol, grupująca 38 krajów.
Jego rzeczniczka Kyla Evens zapowiedziała, że w czwartek do północy chmura pyłu wulkanicznego może spowodować odwołanie od 4 000 do 5 000 lotów.
Po wybuchu islandzkiego wulkanu Eyjafjallajoekull, do którego doszło w środę rano, w Europie północnej jest sparaliżowany ruch lotniczy. Unoszące się w atmosferze chmury pyłu wulkanicznego sprawiają, że nie ma widoczności, poza tym są groźne dla silników odrzutowych i powłok samolotów.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jako główną przyczynę tej poprawy wskazuje się zmniejszenie emisji przemysłowych.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.