Europa czystsza, ale...

Wody w Europie są znacznie czystsze niż 25 lat temu, spada też poziom emisji przemysłowych. Odpowiedniej ochrony nie ma natomiast wiele gatunków chronionych i typów siedlisk - wynika z raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA), dostępnego od wtorku.

Publikowany co 5 lat przez EEA raport ocenia postępy Europy w zakresie ochrony środowiska i realizacji związanej z tym polityki. Najnowsza edycja pt. "Środowisko Europy - Stan i prognozy" (SOER 2015) podsumuje 40 lat polityki ochrony środowiska Europy i ocenia perspektywy na rok 2050.

Według dyrektora wykonawczego EEA, Hansa Bruyninckxa, wspólna polityka ochrony środowiska działa, jeśli jest ambitna, dobrze zaplanowana i dobrze realizowana. "Jeśli spojrzymy na poprzednie dekady, widzimy wyraźne korzyści, jakie z wdrażania takiej polityki w UE płynęły dla środowiska, zdrowia ludzi i gospodarki" - powiedział Bruyninckx na spotkaniu z dziennikarzami poprzedzającym ogłoszenie raportu.

Podczas tej konferencji szef EEA przypomniał też założenia, zgodnie z którymi do połowy wieku gospodarka Unii ma być proekologiczna i o obiegu zamkniętym (nie wytwarzająca odpadów); społeczeństwo - niskoemisyjne, a ekosystemy - zdrowe na tyle, by opierać się skutkom zmian klimatycznych, fragmentacji krajobrazu itp. Ta wizja jest podstawą unijnej polityki ochrony środowiska ujętej w 7. programie działań w zakresie środowiska EU. Na 2050 r. założono też zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych o 80-95 proc., pełniejszą ochronę wód, powietrza i gruntów.

Komentując dotychczasowe trendy dyrektor EEA podkreślił, że od 1990 r. emisja gazów cieplarnianych w Europie zmalała niemal o jedną piątą, choć jednocześnie nastąpił ekonomiczny wzrost o 45 proc., a liczba mieszkańców Europy zwiększyła się o 6 proc. "Zredukowaliśmy liczbę zanieczyszczeń w transporcie i sektorze przemysłowym. Jednocześnie produkujemy mniej śmieci, więcej ich też poddajemy recyklingowi" - podkreślił.

Z analiz EEA wynika, że kryzys i spowolnienie gospodarcze odpowiada za niemal połowę spadku emisji, obserwowanego w latach 2008-2012.

Unia jest na dobrej drodze do zmniejszenia emisji o 20 proc. do roku 2020. Wciąż jednak daleko jest do zmniejszenia emisji o 80-95 proc. zakładanego na rok 2050 - oceniają autorzy raportu.

Według EEA, choć przemysł emituje coraz mniej zanieczyszczeń, to nadal ma on duży udział w ogólnym skażeniu powietrza. W 2012 r. przemysł odpowiadał za 85 proc. emisji dwutlenku siarki, 40 proc. emisji tlenków azotu, 20 proc. emisji drobnego pyłu zawieszonego (PM 2,5) i połowę emisji gazów cieplarnianych w 28 państwach UE oraz Islandii, Norwegii, Liechtensteinie, Szwajcarii i Turcji.

"Coraz lepiej rozumiemy, że zdrowie człowieka zależy od stanu środowiska" - dodał dyrektor EEA. Do największych problemów związanych ze zdrowiem należy zanieczyszczenie powietrza i hałas, zwłaszcza w miastach. Szacuje się, że aż 430 tys. przedwczesnych zgonów na terenie Unii (w 2011 r.) miało związek ze szkodliwym działaniem drobnego pyłu zawieszonego (PM2,5).

Zanieczyszczenie powietrza przez zakłady przemysłowe w Europie (i ich wpływ na zdrowie i środowisko) kosztują ponad 100 mld euro rocznie. Autorzy raportu przewidują, że jakość powietrza będzie coraz lepsza - ale niewystarczająca, aby zapobiec zagrożeniu dla zdrowia i środowiska. Jednocześnie wzrośnie wpływ zmian klimatu na zdrowie Europejczyków.

Postępy w kwestii polityki wodnej są niejednorodne - czytamy w raporcie. Wody w Europie są znacznie czystsze niż 25 lat temu dzięki inwestycjom w systemy kanalizacyjne, dzięki którym zmniejszyło się zanieczyszczenie wywołane ściekami komunalnymi. Nadal jednak do ponad 40 proc. rzek i akwenów przybrzeżnych trafiają zanieczyszczenia z rolnictwa, a 20-25 proc. zbiorników jest punktowo skażanych przez zakłady przemysłowe, systemy kanalizacyjne czy oczyszczalnie ścieków.

Największe problemy ekologiczne dotyczą akwenów w Europie środkowej i północno-zachodniej, np. w Niemczech, Belgii, Holandii - krajów o dużej gęstości zaludnienia i intensywnym rolnictwie. Pod względem chemicznym stan ok. jednej dziesiątej rzek i jezior Europy jest wciąż zły, zaś stan aż 40 proc. wód powierzchniowych w Europie - nieznany.

Do osiągnięć związanych ze środowiskiem autorzy raportu zaliczyli ochronę różnorodności biologicznej i powiększenie sieci obszarów chronionych Natura 2000. Obecnie zajmują one 18 proc. powierzchni lądów UE i 4 proc. wód morskich.

Zastrzegają jednak, że mimo ochrony bioróżnorodność w Europie maleje. Z danych za lata 2007-2012 wynika natomiast, że właściwą ochroną objęto zaledwie 23 proc. gatunków zwierząt i 16 proc. typów siedlisk.

Eksperci agencji odnieśli się do problemu zmian klimatu w Europie, prowadzących do wzrostu poziomu wód, erozji wybrzeża i częstszych sztormów. Prognoza na kolejnych 20 lat każe oczekiwać, że zmiany klimatu przyniosą Europie częstsze powodzie, susze i inne zmiany wpływające na dostępność wody i ludzkie zdrowie. W porównaniu z innymi częściami świata zdolność Europy do adaptacji do zmian klimatu jest jednak wysoka - podaje raport.

Podczas spotkania z mediami Bruyninckx zwrócił uwagę, że o stanie środowiska w Europie coraz częściej decydują czynniki globalne. "Kiedy ruszaliśmy 20 lat temu z pierwszym raportem, świat był całkiem inny. Teraz widać, że globalne megatrendy oddziałują na środowisko Europy i jej klimat na wiele różnych sposobów, np. wpływając na sposoby, w jakie produkujemy i konsumujemy różne dobra; poprzez inwestycje i innowacje czy transgraniczny przepływ zanieczyszczeń" - podkreślił.

Według dyrektora EEA obecna polityka środowiskowa UE nie wystarczy do osiągnięcia celów na rok 2050. "Obecne podejście przyczynia się do poprawy wydajności, ale nie zaprowadzi nas do celów na 2050 r., np. pełnej lub niemal pełnej rezygnacji z węgla w systemie energetycznym" - powiedział. Jego zdaniem dla osiągnięcia celu kluczowe są zmiany w systemach: energetycznym, transportowym, związanym z produkcją żywności czy wykorzystaniem materiałów.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg