Choć liczba zachorowań na zespoły mielodysplastyczne (MDS) jest wyższa niż w przypadku białaczek, pozostają one mało znane, a wykrywane są za rzadko i za późno - mówili w środę eksperci na konferencji "Hematologia - zespoły mielodysplastyczne".
"Gdy byłem studentem, pojęcie chorób mielodysplastycznych jeszcze nie istniało - mówiło się o +stanach przedbiałaczkowych+" - powiedział prof. Wiesław Jędrzejczak, kierownik Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Zespół mielodysplastyczny może się przekształcić w białaczkę. Jako kategoria chorób nowotworowych krwi zespoły mielodysplastyczne zostały wyodrębnione dopiero w latach 70. ubiegłego wieku.
Na skutek zaburzeń genetycznych - np. utraty części lub całego chromosomu, przeniesienia części materiału genetycznego do innego chromosomu, obecności nadmiarowego chromosomu albo kombinacji takich zmian - szpik chorego przestaje pracować efektywnie. Pojawiają się cytopenie - niedokrwistość, małopłytkowość i granulocytopenia. Dochodzi do nadprodukcji komórek nowotworowych, której jednak towarzyszy ich szybkie obumieranie - dlatego dużo ich można znaleźć w szpiku, ale już nie w krwi obwodowej.
Do czynników ryzyka MDS należą m.in. narażenie na kontakt ze środkami ochrony roślin, nawozami sztucznymi, metalami ciężkimi, dymem tytoniowym - oraz na promieniowanie jonizujące i cytostatyki. Stąd MDS może być ubocznym skutkiem udanego leczenia innych chorób nowotworowych.
Objawy zespołów mielodysplastycznych - osłabienie, chudnięcie, stany podgorączkowe, bóle i zawroty głowy, bladość, słabsza koncentracja, obniżona odporność - są niejednoznaczne i wynikają głównie z niedoboru krwinek (niska liczba czerwonych krwinek dotyczy nawet 95 proc. chorych). Mogą się także pojawić objawy skazy krwotocznej - sińce bez urazów, wybroczyny i krwotoki wewnętrzne.
U 50-60 proc. pacjentów z braku zdrowych białych krwinek rozwijają się ciężkie zakażenia. Na podstawie badania cytologicznego szpiku wyróżnia się cztery grupy ryzyka: niskiego ryzyka (średni czas przeżycia 6 lat), ryzyka pośredniego 1 (3,5 roku), ryzyka pośredniego 2 (1,2 roku), wysokiego ryzyka (4-6 miesięcy, przejście w ostrą białaczkę).
Ponieważ przeszczep szpiku silnie obciąża organizm, powinien być wykonywany tylko u osób młodych, których organizm jest dostatecznie silny. Granica "młodości" stale się przesuwa i obecnie przeszczepy przeprowadza się nawet u sześćdziesięciolatków. Niestety, na MDS chorują przede wszystkim osoby po 60. roku życia.
W przypadku osób starszych (u których zwykle diagnozuje się MDS) leczenie może tylko przedłużać życie i łagodzić objawy choroby. Dlatego przetacza się koncentraty krwinek czerwonych, a niektórym chorym podawana jest pobudzająca wytwarzanie tych krwinek erytropoetyna. Jednak nadmiar gromadzącego się w organizmie żelaza także może powodować problemy. Dlatego stosuje się leki, dzięki którym nie trzeba często przetaczać krwinek i które wydłużają życie. "Na przykład dostępną w Polsce azacytydynę" - mówił dr Krzysztof Mądry z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Jak zaznaczył prof. Jędrzejczak, w wielu przypadkach zespoły mielodysplastyczne błędnie rozpoznawane są jako niedokrwistość. Tymczasem już rutynowe badanie krwi (powinno być wykonywane co najmniej raz w roku) może pomóc w rozpoznaniu choroby.
Z drugiej strony niedokrwistość może być spowodowana przez utratę krwi w efekcie nowotworu układu pokarmowego, np. żołądka czy jelita grubego. Zdarza się, że z powodu błędnego rozpoznania pacjent z MDS przez długi czas dostaje preparaty żelaza czy witaminę B12.
Jak mówił prof. Jędrzejczak, MDS będą występowały coraz częściej. Po pierwsze starzeje się społeczeństwo, po drugie - coraz dłużej żyją chorzy na inne nowotwory, a chemio- i radioterapia zwiększają częstość występowania MDS.
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.