To jedno z miejsc najlepiej pokazujących, jak promieniowanie oddziałuje na międzygwiezdną materię.
W czwartek przypadał Światowy Dzień Przeciwdziałania Malarii.
Szympansy i bonobo rozpoznają widocznych na zdjęciach członków stada niewidzianych od ponad 25 lat.
Jak na razie jego jednym przedstawicielem jest osa Capitojoppa amazonica.
Wilki z obrożami telemetrycznymi pomagają ujawniać przypadki wyrzucania padliny w lesie.
BTW - nierozsądna ta konkluzja artykułu, "Pozostaje się zastanowić: co ja zrobiłbym na ich miejscu? Czy wytrwałbym przez 8 godzin bez technologii, tylko sam ze swoimi myślami?". No chwila moment, przecież mieli do dyspozycji cały wachlarz aktywności (zarówno tych domowych jak i dot. załatwiania jakichś spraw "na zewnątrz"), to nie była jakaś pustelnicza kontemplacja. Mnie tam by to nie przeszkadzało, dostać "za friko" (tzn bez konsekwencji w miejscu pracy) wolne 8 godzin w ciągu dnia do robienia wszystkiego poza czynnościami/rozrywkami z użyciem elektroniki? Bez problemu bym sobie poradził.
Aczkolwiek nie popadałbym w wenclowską pychę z tego powodu, bo jest jeden czynnik o którym chyba mało kto pamięta - teraz elektroniczny kontakt staje się częstokroć nie tylko opcją, ale przymusem. E-dzienniki, e-learning (nie tylko na studiach, na niższych etapach edukacji też występuje), rejestracja elektroniczna na zajęcia na studiach, składanie wniosków do urzędów przez internet (czy inne dopełnianie formalności) - w efekcie taka elektroniczna aktywność staje się naturalnym i odruchowym kanałem komunikacyjnym. Na obecną chwilę to określenie jest może jeszcze na wyrost, ale za jakieś 20 lat taki eksperyment będzie można porównac z odebraniem komuś mowy (oraz mimiki umożliwiającej jakąkolwiek komunikację) na 8 godzin.