W pierwszym felietonie tego roku chciałbym podsumować rok poprzedni. I z jakiejkolwiek strony próbuję mu się przyglądać, wychodzi mi, że 2020 był rokiem triumfu nauki.
Rok 2020 obfitował w ważne i przełomowe wydarzenia związane z eksploracją kosmosu. To m.in. pierwszy od lat lot amerykańskiej rakiety na Międzynarodową Stację Kosmiczną, pierwszy od dekad powrót próbek z Księżyca i aż trzy nowe misje na Marsa.
Rok 2020 został zdominowany przez koronawirusa SARS-Cov-2, ale w nauce równolegle działo się wiele ciekawych rzeczy.
Organizatorzy igrzysk w 2020 roku w Tokio chcą, by funkcjonowanie wioski olimpijskiej opierało się na wykorzystaniu alternatywnych źródeł energii. Zapowiedzieli, że będzie ona "miastem wodoru".
Nagrodę Nobla za rok 2020 w dziedzinie chemii 2020 otrzymały twórczynie precyzyjnych "nożyczek do genów", Emmanuelle Charpentier i Jennifer A. Doudna. Ich metoda pozwoliła opracować m.in. nowe terapie przeciwnowotworowe i wciąż jest intensywnie rozwijana.
W 2020 roku uwaga świata skupiła się na koronawirusie. Dociekano, czym jest i jak może działać na ludzi. Dziesiątki zespołów z całego świata poszukiwały leków i szczepionki. Opracowano ją w rekordowym czasie; w grudniu ruszyły pierwsze szczepienia.
Szczepionka przeciwko COVID-19 opracowana przez europejską formę farmaceutyczną AstraZeneca może być dostępna na rynku pod koniec 2020 r. - informuje Reuters. Do badań klinicznych wprowadzana jest natomiast szczepionka Sanofi oraz GSK.
Z danych ZUS wynika, że w 2020 r. było więcej zwolnień lekarskich z tego powodu niż rok wcześniej.
Do 2020 roku nie osiągniemy poziomu 15 proc. energii odnawialnej. Choć sami zadeklarowaliśmy tę wielkość. Przyjdzie nam za to słono zapłacić.
Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że od 80 do 180 tys. pracowników medycznych z całego świata zmarło z powodu Covid-19 od stycznia 2020 roku do maja bieżącego roku.