Naczynia i inne przedmioty codziennego użytku a także elementy uzbrojenia i wyposażenia wojskowego znaleźli archeolodzy w czasie prac na terenie powstałej w XVI wieku gdańskiej Twierdzy Wisłoujście. Artefakty będzie można oglądać na wystawach.
Zakończone w minionym tygodniu prace na terenie twierdzy mają pomóc zgłębić wiedzę o samej budowli, ale też życiu jej dawnych mieszkańców. Ponad 20-osobowa ekipa - głównie studentów Instytutu Archeologii i Etnologii Uniwersytetu Gdańskiego pracujących pod kierownictwem dr Joanny Dąbal, przez sześć tygodni badała dziedziniec wewnętrznego fortu oraz położone na szańcu dwa bastiony - Świński Łeb i Wiślany.
Jak powiedziała PAP Dąbal, w czasie prac natrafiono m.in. na szklane i ceramiczne naczynia, monety, fajki, elementy oświetlenia, okucia pasków i inne części umundurowania oraz kule i pociski. "Na razie niewiele możemy powiedzieć o tych przedmiotach: zostały one przekazane do konserwacji, po zakończeniu której będziemy mogli przyjrzeć się im dokładnie" - powiedziała PAP Dąbal.
Dodała, że wśród przedmiotów codziennego użytku znalezionych w czasie badań są dwa nieco zaskakujące. "Natrafiliśmy na przybornik do igieł oraz - niestety, dosyć zniszczony - wykonany z rogu wachlarz" - powiedziała Dąbal dodając, że igielnik mógł być używany przez żołnierzy stacjonujących w twierdzy, natomiast wachlarz został najprawdopodobniej przywieziony z innego miejsca wraz z ziemią, której użyto do prac na terenie twierdzy.
Dąbal wyjaśniła, że większość znalezionych przedmiotów pochodzi z XVIII i XIX wieku. Dodała, że natrafiono jednak także na guziki z oznaczeniami NSDAP oraz inne przedmioty z czasu II wojny światowej.
Mimo że znaleziska z terenu twierdzy dopiero będą poddane szczegółowym oględzinom i analizom, archeolodzy już dziś mogą na ich podstawie wysnuć pierwsze ogólne wnioski dotyczące życia żołnierzy, którzy niegdyś w niej mieszkali. "Naczynia i inne pojemniki na żywność i napoje, jakie znaleźliśmy, różnią się od tych znajdowanych np. w dzisiejszym historycznym centrum Gdańska, co pozwala nam przypuszczać, że załoga oddalonej od miasta twierdzy korzystała z lokalnych dostawców" - powiedziała PAP Dąbal.
Archeolodzy natrafili też na pozostałości kilku budowli, w tym dwóch wartowni, które niegdyś strzegły wjazdu na teren fortu. Znaleziono też fragment fundamentów jednego z kościołów św. Olafa - świątyni, o której pierwsze wzmianki pojawiły się w XIV wieku, a która, wielokrotnie niszczona i odbudowywana w różnej lokalizacji i formie, istniała u ujścia Wisły aż po 1945 r.
Tegoroczne prace archeologiczne na terenie twierdzy były kontynuacją badań prowadzonych już w ub. roku. "Chcemy je kontynuować także w kolejnych latach" - powiedziała PAP Katarzyna Krawczyk, która z ramienia Muzeum Historycznego Miasta Gdańska kieruje wchodzącą w skład placówki Twierdzą Wisłoujście. Jak podkreśliła Krawczyk, badania na terenie twierdzy mogą przynieść bardzo cenne informacje o historii tego obiektu, bo jak dotąd budowla przeszła tylko bardzo szczątkowe badania archeologiczne: ostatnie z nich przeprowadzono około 50 lat temu.
Krawczyk wyjaśniła, że artefakty znalezione w czasie prac będą po konserwacji wykorzystane na ekspozycjach przygotowywanych przez muzeum. "Część znalezionych w ub. roku przedmiotów już dziś można oglądać na wystawach w rożnych placówkach wchodzących w skład Muzeum Historycznego Miasta Gdańska" - poinformowała.
Twierdza Wisłoujście to zespół budowli obronnych na prawym (wschodnim) brzegu Martwej Wisły. Powstała w miejscu, gdzie w średniowieczu działały nadmorskie strażnice kontrolujące ujście rzeki do Bałtyku. W skład zespołu wchodzą dwa forty: czterobastionowy murowany fort zwany carre (zbudowany w latach 1586-1602) oraz otaczający go pięciobastionowy ziemny fort zwany obecnie Szańcem Wschodnim, zbudowany w latach 1624-1626.
W ostatnich latach Muzeum Historyczne Miasta Gdańska, głównie dzięki środkom pozyskanym z UE, przeprowadziło na terenie twierdzy szereg prac remontowych i konserwatorskich. W planach są kolejne prace, które mają pozwolić w coraz szerszym stopniu udostępniać obiekt zwiedzającym.
Nie było potrzeby dodatkowego elektrycznego zasilania ze strony błyskawic.
Rośnie problem nadużywania opioidowych leków przeciwbólowych.
Kiedyś stada wróbli liczyły po kilkaset osobników, dziś widok kilkudziesięciu jest rzadkością.
Archeolodzy o odkryciach dawnego królestwa Kaabu w Gwinei Bissau.
Pomoże nam to lepiej znieść kolejną zmianę czasu na letni. Już w najbliższy weekend.