Na aukcji w Wiedniu za 280 tys. euro sprzedano portret prof. UJ Karola Gilewskiego pędzla Jana Matejki.
W czwartek 22 października wystawił go wiedeński dom aukcyjny Dorotheum. Portret został wyceniony na 100 tys. euro.
- Nie spodziewałem się, że od razu znajdzie się nabywca. Cena wywoławcza była bowiem wysoka. Tymczasem przystąpiono do licytacji i ta cena znacznie wzrosła. Nieznany mi, choć oczywiście znany domowi aukcyjnemu Dorotheum, nabywca licytował telefonicznie. Przebił cenę wywoławczą prawie trzykrotnie - mówi prof. Stanisław Waltoś, znany prawnik, były wieloletni dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, odkrywca portretu Karola Gilewskiego.
- Zgaduję, że nabywcą był polski kolekcjoner. Jan Matejko jest bowiem za granicą mało popularnym malarzem. Poza tym, postać sportretowanego prof. Gilewskiego nie jest w ogóle znana. W ub. tygodniu stałem w Dorotheum przed tym obrazem. Jest bardzo piękny. Wszystkie reprodukcje, jakie widziałem, nie oddają piękna i mistrzostwa - zapewnia prof. Waltoś.
Uczony był inicjatorem akcji zebrania pieniędzy na zakup obrazu. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie zdecydowało się jednak na przekazanie kwoty umożliwiającej jego kupno.
Bogdan Gancarz /Foto Gość - Piękna obrazu Matejki nie oddaje żadna z barwnych reprodukcji - komentował prof. Stanisław Waltoś Prof. Waltoś nie wyklucza, że będą podejmowane próby skontaktowania się z obecnym właścicielem obrazu Matejki.
Prof. Karol Gilewski (1832-1871) był znanym krakowskim chirurgiem, wykładowcą Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego portret zamówiła u Matejki żona Gilewskiego, już po śmierci męża.
- Obraz ostatni raz był wystawiany publicznie w 1915 r. Historycy sztuki i muzealnicy znali go tylko z fotografii wykonanej z oryginału w zakładzie Józefa Sebalda. Na podstawie tej fotografii zostały wykonane kopie: pędzla Floriana Cynka, znajdująca się w Collegium Medicum UJ, oraz Zdzisława Pabisiaka, znajdująca się w auli Collegium Novum UJ - wyjaśnia Jarosław P. Kazubowski, krakowski historyk sztuki i publicysta.
- Mam nadzieję, że poruszenie wokół odnalezienia Matejkowskiego portretu prof. Gilewskiego przyczyni się do ożywienia zainteresowania tą postacią. Żył zaledwie 39 lat, lecz osiągnął wiele. Jako chirurg był m.in. pierwszym w Polsce i trzecim w Europie lekarzem, który dokonał zabiegu przecięcia krtani w celu usunięcia polipów. Zmarł na lekarskim posterunku, zaraziwszy się tyfusem plamistym. Był znany z nieostentacyjnej dobroczynności. Z regularnych i niemałych datków czynionych przez wdowę, Towarzystwo Lekarzy Galicyjskich utworzyło fundusz im. prof. Karola Gilewskiego, z którego wspierano wdowy i sieroty po lekarzach - dodał J. P. Kazubowski.
Czytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ciągu miesięcy całkowicie się rozkłada, nie tworząc nawet mikrocząstek.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.