Marketing i mózg

Kupujemy metki i etykietki. Kupujemy wypromowane znaki firmowe. I kupujemy wyższą cenę. Neurobiolodzy wykazali, że drogie wino smakuje naszemu mózgowi lepiej, gdy wiemy, że jest drogie. Zobaczyli, która część naszego mózgu sprawnie w tej kwestii oszukuje.

Opisane odkrycie uznano za tak ważne, że trafiło ono do prestiżowego pisma naukowego „Nature”. Odkrycie tłumaczy wiele mechanizmów, z którymi spotykamy się na co dzień. Po wyższej cenie towaru spodziewamy się wyższej jakości, a wyższa jakość musi przecież smakować lepiej. Tak bardzo w to wierzymy, że droższy produkt naprawdę smakuje nam bardziej. W kinowym przeboju – filmie „Matrix” zdrajca Regan siedzi w restauracji z agentem Smithem, zajada się krwistym befsztykiem, popijając go doskonałym burgundem i stwierdza: „Ja wiem, że ten befsztyk i to wino nie istnieją. Za chwilę jednak Matrix powie mojemu mózgowi, jak wspaniałe są te smaki. Ignorancja to błogosławieństwo!”. Dokładnie tak: smak, podobnie jak wszelkie nasze zmysły, jedynie odbierają stymulacje. Dopiero mózg przetwarza te bodźce na odczucia i wrażenia. A zatem to nie nasze oczy widzą, tylko mózg. I nie nasz język smakuje wspaniałe potrawy, tylko mózg. Oznacza to również, że wszelkie zmysłowe oszustwa mają swe źródło w mózgu. Czasem płata on nam figle ze zmęczenia. Może to także czynić „z pełną premedytacją”.

Dostępne jest 20% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg