Omówienie relacji wiary chrześcijańskiej do nauk przyrodniczych, głównie fizyki - jako podstawowej nauki przyrodniczej, nauki o najbardziej rozwiniętej metodologii. .:::::.
Uwierzyć w Jezusa to uwierzyć, że Bóg miłuje wszystkich ludzi: "Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam" (1J 4, 16). W pewnym sensie pomiędzy człowiekiem, który wierzy w Jezusa a człowiekiem wierzącym, że Bóg istnieje, jest większa różnica niż między człowiekiem wierzącym w Boga a ateistą. Kontemplacja świata może bowiem w zasadzie prowadzić do wiary, że jakis bóg jest. Natomiast prawdę, że "Bóg jest miłością" (1J 4, 8.16) poznajemy tylko w Jezusie i przez Jezusa. Jest to prawda objawiona, w najściślejszym znaczeniu, której nie moglibyśmy poznać sami.
Miłość jest największym, najbardziej intensywnym doświadczeniem człowieka. Miłość, która jest otwarciem się, zjednoczeniem, zatraceniem siebie; miłość, która jest silniejsza niż strach i śmierć; miłość, która jest szczęściem aż do utraty tchu - jest Bogiem. Święty Jan nie mówił, że Bóg kocha i chce być kochany, lecz że sam jest miłością, a kto trwa w miłości, trwa w Nim. Tego nie wymyślił żaden, nawet najgenialniejszy człowiek. Z tego powodu można uwierzyć, że najdonioślejsza prawda, jaką znamy, zawarta jest w słowach "Bóg jest miłością" (1J 4, 8.16). Tylko ta prawda nadaje sens istnieniu każdego człowieka, chociażby najbardziej chorego i bezbronnego, oraz sens istnieniu ludzkości i w konsekwencji całemu wszechświatowi. Dlatego tylko ona może postawić skuteczną tamę takim zbrodniczym pomysłom, jak legalizacja aborcji i eutanazji. W swej istocie opierają się one bowiem na pogardzie dla ludzkiego życia i ukrytej niewierze w jego sensowność.
Oczywiście wszyscy wiemy, że objawienie Jezusa z Nazaretu, które streszcza się w słowach "Bóg jest Miłością", zostało dokonane głównie przez Krzyż. Pieczęcią wiarygodności Jezusa z Nazaretu jest Jego zmartwychwstanie. Gdyby Jezus nie zmartwychwstał, Jego życie przed dwudziestoma wiekami byłoby dla ludzi XXI wieku równie obojętne jak życie Juliusza Cezara czy Nerona. Doniosłość zmartwychwstania polega na pokonaniu śmierci, która jest największą tragedią ludzkiego życia. Dzięki zmartwychwstaniu Jezus jest nie tylko człowiekiem przeszłości, ale jest kimś, kto żyje. W szczególny sposób spotykamy Jezusa w założonym przez Niego Kościele Powszechnym - w Świętej Tradycji Kościoła, w Magisterium Kościoła, w Piśmie Świętym, a przede wszystkim w sakramentach świętych.
Wiara w Jezusa i Jego nauka od początku spotkała się ze sprzeciwem i błędnym jej zrozumieniem na płaszczyźnie intelektualnej. Zrodziło to konieczność sformułowania nauki Jezusa w języku zrozumiałym dla elit intelektualnych kultury śródziemnomorskiej poprzez wyrażenie jej za pomocą aparatu pojęciowego filozofii greckiej. W ten sposób narodziła się dyscyplina naukowa - teologia chrześcijańska, którą można nazwać wiarą szukającą zrozumienia. Teologia jednak wymaga pewnych założeń filozoficznych. Żeby móc mówić o danym systemie teologicznym, musimy korzystać z określonej metafizyki, z jakiejś ontologii. Doskonałym przykładem takiej syntezy teologii i filozofii, jak wszyscy wiemy, jest tomizm. Natomiast z nauką sprawa wyglądała zupełnie inaczej.
Prehistoria nauk przyrodniczych zaczęła się w starożytnej Grecji, kiedy grupa Greków w greckich koloniach w Azji Mniejszej odważyła się zrozumieć przyrodę i poznać kosmos w oparciu o obserwację i rozumowanie, przy odrzuceniu wszystkich wyobrażeń religijnych, w tamtych czasach, jak wiemy bardzo naiwnych. To był punkt wyjścia, który spowodował powstanie tak zwanej jońskiej grupy filozofów, z Talesem na czele. Arystoteles tę grupę filozofów nazwał fizykami. Ich pierwszym, zasadniczym celem było znalezienie zasady świata, czyli arche. Trzeba tutaj podkreślić drugą podstawową cechę nauki, która początkowo przyjęła właśnie formę filozofii przyrody, że rozpoczęła się ona od założenia naturalistycznego. To znaczy, że nauka wszystko chce wyjaśnić w sposób naturalny, bez odwoływania się do jakichś rzeczywistości nadprzyrodzonych. Można powiedzieć, że nauka jest oparta na ateizmie metodologicznym. Jest to zasadnicza cecha nauki, która do tej pory nie została zmieniona i określa jej tożsamość. Nadal nauka stosuje ateizm, czy naturalizm metodologiczny - założenie, że przyrodę można w pełni wyjaśnić bez odwoływania się do Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.