Miliony plastykowych śmieci i odpadów fosforowych, pochodzących z nawozów sztucznych, stanowią śmiertelne zagrożenie dla oceanów - ostrzega raport Programu Narodów Zjednoczonych na rzecz Ochrony Środowiska (UNEP).
"Przypadek fosforu i plastyku w morzach z całą ostrością uwypukla pilną potrzebę (...) przejścia krajów świata na gospodarkę ekologiczną, wydajniej gospodarującą zasobami, aby osiągnąć trwały rozwój i walczyć z ubóstwem" - powiedział w czwartek dyrektor wykonawczy UNEP Achim Steiner.
Związki fosforowe powodują przeżyźnianie wody i rozwój glonów, które z kolei zużywają tlen, uniemożliwiając rozwój innym gatunkom.
"Koszt zanieczyszczeń w przypadku samych Stanów Zjednoczonych szacuje się na ponad 2 mld dolarów rocznie, co pozwala przypuszczać, że na skalę światową szkody mogą wynosić kilkadziesiąt mld dolarów rocznie" - napisano w raporcie.
UNEP zwraca uwagę na konieczność wzmożonego monitorowania zanieczyszczeń. "Dokładne ilości podchodzących z odpadów naziemnych - ale także z kutrów rybackich - mikrocząsteczek plastiku w oceanach są jeszcze nieznane" - podkreślono.
UNEP podkreśla, że w Ameryce Północnej i Europie Zachodniej każdy mieszkaniec zużywa około 100 kg plastyku rocznie i liczba ta może wzrosnąć do 2015 roku do 140 kg. W Azji są to wielkości dwukrotnie niższe.
Jednocześnie wskaźnik recyklingu tych substancji w wielu krajach europejskich nie sięga nawet 25 procent, chociaż w Norwegii i Szwecji przekracza 80 proc.
UNEP podkreśla, że mimo wielu konwencji mających na celu ochronę oceanów i ekosystemów morskich sytuacja się nie zmienia, gdyż nowe przepisy nie są wdrażane.
Ośrodek Przewidywania Burz (SPC) zarejestrował 922 zgłoszenia w całym kraju.
Blazary są ciałami niebieskimi, które mimo wielu lat obserwacji nie do końca pojmujemy.
Stoimy u progu egzystencjalnego kryzysu dotyczącego dzikich zwierząt na Ziemi.
Nie tylko opatrują własne rany, ale pomagają w tym także innym osobnikom.
Niezwykle mało wiadomo na temat tamtejszej bioróżnorodności.
Zmiany te przynajmniej częściowo mogą być odwracalne, ale dopiero w dłuższym okresie.
Jedno mrugnięcie to dla nich 20 metrów, na których wiele może się wydarzyć.
Istotny jest zarówno rodzaj utworów, jak i poziom decybeli w kabinie pojazdu.