Rząd wprowadza kolejne ograniczenia w związku z koronawirusem. Od 1 kwietnia do odwołania każda osoba do 18. roku życia z domu wyjdzie tylko pod opieką dorosłego opiekuna, a parki, bulwary i plaże będą zamknięte. Za złamanie zakazów grozi kara od 5 do nawet 30 tys. zł.
Maksymalna liczba zakażeń koronawirusem w Polsce nie przekroczy 9 tys. i zostanie osiągnięta ok. 20 kwietnia; potem powinna spadać. W ciągu doby najwięcej może być ok. 500 nowych przypadków - prognozuje spółka ExMetrix, podtrzymując tym samym swą prognozę sprzed tygodnia.
Po rekordowych zakupach w tygodniu, w którym rząd ogłosił zamknięcie szkół, nie ma już śladu, w kolejnym ruch mocno spadł - nawet o 30 proc.; pojawiły się za to nowe koszty i problemy - pisze wtorkowa "Rzeczpospolita".
Mamy ponad 10 tys. respiratorów, potencjał szpitali jednoimiennych to 10 tys. łóżek. Liczba chorych jest zdecydowanie mniejsza, niż szacowaliśmy, to jest dobra wiadomość - mówi we wtorkowym "Dzienniku Gazecie Prawnej" minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Zobacz najnowszy film Tomasza Rożka.
We Francji w ciągu ostatniej doby z powodu zakażenia koronawirusem zmarło 418 osób i Francja stała się czwartym krajem, w którym liczba zgonów na Covid-19 przekroczyła 3 tys. - poinformował w poniedziałek dyrektor generalny w resorcie zdrowia Jerome Salomon.
Po tym, jak ministerstwo zdrowia poinformowało w poniedziałek wieczorem o 71 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem, łączny bilans wzrósł do 2055 osób. Resort podał, że zmarło kolejne pięć osób, w sumie to 31 zgonów.
812 osób zakażonych koronawirusem zmarło w ciągu minionej doby we Włoszech - podała w poniedziałek Obrona Cywilna. Tym samym zanotowano wzrost łącznej liczby zgonów do 11591. Potwierdzono dotąd ponad 101 tysięcy zakażeń. Padł też dzienny rekord wyleczonych.
Jestem przekonany, że na koniec tygodnia będzie kilka tysięcy pacjentów z potwierdzonym wynikiem koronawirusa - powiedział w poniedziałek minister zdrowia Łukasz Szumowski. Ocenił, że to dopiero początek epidemii w Polsce, a liczba chorych potrzebujących pomocy będzie wzrastać. Jego zdaniem, ostatni weekend nie napawa nadzieją, że te restrykcje, które do tej pory były, są wystarczające.
Wirus z Chin nie lubi ciepła i wilgoci. Niedługo będzie lato i pandemia się zakończy. Ludzie muszą zdać sobie sprawę, że ogólnoświatowa panika jest gorsza od tej choroby, że doprowadzi do rujnacji gospodarki - powiedział "Gazecie Polskiej" dr Jack Wheeler.