Artykół mnie nie przekonał co do konieczności istnienia komarów. Jest tyle owadów że ptaki i ryby przestawiłyby się na inne. Komary należy unicestwić i wyeliminować z Ziemi.
Mnie to nie przekonało. Nie tylko komary zapylają kwiaty. A ptaki i ryby zawsze mogą znaleść coś innego do jedzenia. Podsumowując komary mają znacznie więcej wad niż zalet. Trzeba wytępić te szkodniki!!
Mnie też to nie przekonuje. Też uważam że trzeba się tego pozbyć. Najlepszym sposobem na jaki wpadłem to wyprodukować genetycznie takiego samca po którego zapłodnieniu będą się rodziły same samce he he... i problem z głowy ;-). Ale niestety w praktyce jesteśmy już na nie raczej skazani bo natura takich manipulacji nie lubi i pewnie by się obroniła i to w najmniej spodziewany sposób. Polubić nie polubię ale szukam sposobów na ograniczanie ich liczby w pobliżu.
Mnie trochę przekonuje co do tych komarów.Bo przecież świst przez nie nie zginie ale najgorsze są w nocy kiedy mnie pogryzą i latają a kiedy latają wydają dźwięk przez który też nie mogę spać
Nie wierze w te farmazony - w naturze nie ma pustki. Na przestrzeni kilku lat ewoluują lub migrują gatunki owadów, których wcześniej się na danym terenie nie dostrzegało Jedyne ptaki, które masowo żywią się komarzycami to jeżyki. Zróżnicowana dieta w przypadku ptaków to mit - jeśli nie będzie komarów, to złowią inne małe owady, których nigdy nie brakuje. Nie mówię tego z braku szacunku do przyrody i ekosystemu. Ale pisanie o likwidacji plagi komarów i straszenie, że to będzie miało konsekwencje to przegięcie. Przede wszystkim, jeśli w którymś roku pojawia się liczba komarów 400% większa niż zazwyczaj populacja tego owada w innych latach, to oznacza, że ta anomalia nie pozostanie bez ujemnych skutków na pozostałe elementy ekosystemu. W tej sytuacji chemiczne opryski przeciwko komarom przywracają równowagę. Być może zaburzają ją w innym miejscu, ale tak jak napisałem wyżej - natura nie znosi pustki. Jeżykom zabraknie komarów, przerzucą się na inne latające straszydło.
Trzeba wytępić te szkodniki!!