"Józef kupił płótno, zdjął Jezusa z krzyża i złożył w grobie, który był wykuty w skale" - tak pogrzeb Chrystusa opisuje Ewangelista Marek (14,46). W połowie XIV w. francuski rycerz zaprezentował lniane płótno, podobne do tego, w które Józef z Arymatei owinął Ciało Mistrza, na którym znajdował się wizerunek ukrzyżowanego mężczyzny.
Pokazywano je w różnych miejscach, przechowywano w różnych świątyniach, przez wieki wielokrotnie zmieniało właścicieli. Aż wreszcie w turyńskiej katedrze św. Jana Chrzciciela znalazło schronienie. Wielu od początku uwierzyło, że jest to całun grobowy Chrystusa, Jego ostatnia szata na ziemi. Naukowcy, od dziesiątków lat prowadzący nad nim badania, nie ustalili jednoznacznie, czy w to płótno było zawinęte ciało Jezusa z Nazaretu ani w jaki sposób powstał na nim wizerunek ukrzyżowanej postaci.
Całun Turyński przetrwał prześladowania chrześcijan w I w., klęski żywiołowe i wojny nawiedzające miejsca, w których był przechowywany, pożary z najgroźniejszym w 1532 r. i próbę podpalenia w 1972 r. Zniszczeniu uległy wszystkie budowle, w których był przechowywany do XV w. Tylko ten nietrwały kawałek lnianego płótna dochował się do naszych czasów prawie nienaruszony. Czy jest świadkiem męczeńskiej śmierci Boga-Człowieka? Czy może być dowodem Jego zmartwychwstania?
"Całun nie jest mi potrzebny do wiary. Ja wierzę w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, i w Jego słowa, Jego obecność w Kościele, w słowach Pisma, w sakramentach, w drugim człowieku. Jeśliby się okazało, że Całun nie jest autentyczny, będę dalej wierzył. Ale Całun jest dla mnie znakiem, anamnezą, czyli pamięcią o męce, śmierci i zmartwychwstaniu Pana. Zachęca do nawrócenia i lepszego życia" - mówi ks. Jerzy Chmiel, wybitny znawca tematyki związanej z Całunem Turyńskim.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ekspert o Starship: loty, podczas których nie wszystko się udaje, są często cenniejsze niż sukcesy
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.