Wojnę można (było) zatrzymać
Gdy słyszę zachodnich polityków, wzywających Putina do „wywarcia wpływu na Łukaszenkę” w sprawie kryzysu migracyjnego nad granicą z UE, zastanawiam się, czy są granice groteski, których Zachód nie przekroczył. Przecież kryzys, który pachnie wojną, jest właśnie dziełem Moskwy w najczystszej postaci. Jaki zatem „wpływ na Łukaszenkę” miałby jeszcze wywrzeć Putin?