Tajemnica pochodzenia życia interesuje mnie od dawna. Nie tylko zresztą ja dociekałem prawdy, sądzę że, odkąd w mózgu naszych przodków zalśniła iskra intelektu, a wyobraźnię ożywiło pragnienie poznania, kolejne legiony myślicieli usiłowały zgłębić ów sekret natury. Po, niemożliwe do weryfikacji, wyjaśnienia sięgano do religii, legend, mitów, bajań, pseudonaukowych hipotez, szalbierstw, fantazji. Minęły wieki, a prawda niezmiennie pozostaje wciąż jedna – nie znamy odpowiedzi, nadal nie wiemy jak powstało życie. Warto szukać. Prawda wciąż jest, gdzieś tam...
„Był początek. Był początek czegoś, co było przed tym początkiem. Był początek czegoś, co było nawet przedtem niż początek tego, co było początkiem. Był byt. (...) Istniała złożona energia, która jeszcze nie rozwinęła się w formę zarodkową ani w żaden widoczny kształt korzenia, nasienia czy pierwiastka. Ale nawet wtedy, w tym szerokim i niewyczuwalnym położeniu, chęć przeskoczenia w formę życia była oczywista. (...) Niebo cechowała harmonia, choć jeszcze nie opuściło się w dół. Ziemia umiłowała ożywiający fluid, ale jeszcze się nie uniosła. Była próżnia – cicha, niegościnna, parna, niepodobna do niczego. Ożywiający fluid przepływał wokół bez celu”.
(filozofia chińska, księga Huai Nan Tse)* Na ironię zdaje się zakrawać fakt, że mimo całego ogromu naszej wiedzy, tak naprawdę nie potrafimy sprecyzować czego szukamy; istota życia wciąż umyka próbom jednoznacznego zdefiniowania. Otóż „(...) definicja życia, zgodna z najnowszym stanem nauki, opisuje atrybuty życia, nie wyjaśniając na czym w istocie polega zjawisko życia.** Postawienie granicy między tym, co jest żywe, i tym, co można uważać za świat nieożywiony, jest sprawą trudną, zwłaszcza, że wobec stałego rozwoju badań rejonów poza naszą planetą nie można wykluczyć zjawisk tzw. życia pozaziemskiego. Musimy bowiem zakładać (zgodnie z obowiązującym stanem wiedzy), że układach fizyko-chemicznych, różnych od naszego, ziemskiego przypadku, nie rozwinęły się organizmy/istoty/indywidua, których życie oparte jest na nieznanych nam zasadach.” ***
W dodatku organicznego surowca niezbędnego do stworzenia życia, w znanej nam postaci białkowej, jest wokół nas, nawet w przestrzeni kosmicznej, pod dostatkiem, znajdzie go z łatwością każdy potencjalny stwórca.
„(...) Wszechświat wydaje się być nieźle zapełniony surowcem mogącym służyć do utworzenia cząsteczek dezoksyrybonukleinowych (DNA) – podstawą całego życia na Ziemi. Jednakże nie umiemy jeszcze określić warunków dla stworzenia właściwych proporcji wszystkich komponentów we właściwym czasie i miejscu, które pozwoliłyby powtórzyć proces powstania życia. Z drugiej strony fakt, że zdarzyło się to raz pozwala wierzyć, że mogło się to gdzieś we Wszechświecie powtórzyć.” ****___________________
* [w:] H. Adamczewska, Baśnie i legendy Dalekiego Wschodu, Warszawa 2000, s.16.
** Przykładowy cytat: „Biologia stara się, używając metod naukowych, formułować ogólne prawa dotyczące wszelkich przejawów życia.” za: http://pl.wikipedia.org/ .
*** Multimedia: Omnia 2001, Novara 2000.
**** Encyklopedie multimedialne. Encyklopedia Kosmosu, Poznań 1999.