O tym, czy gwiezdne wojny są fikcją, czy rzeczywistością, mówi dr Jacek Bartosiak.
Jacek Dziedzina: Wojny tradycyjne „mają się dobrze”, za miedzą może wybuchnąć nowy konflikt Rosji z Ukrainą, a Pan snuje wizję wojen w Kosmosie. To scenariusz nowej serii „Star Wars” czy realna perspektywa?
Jacek Bartosiak: Realna jak najbardziej. Już teraz w Kosmosie istnieje cała architektura sensorów, dzięki którym armie głównych mocarstw światowych widzą przeciwnika, nasłuchują, naprowadzają swoją broń itd. Bez tego na przykład armia amerykańska nie mogłaby ewakuować się z Kabulu w Afganistanie, bo w Kosmosie znajdują się systemy nawigacyjne, rozpoznanie i wywiad. Toczy się rywalizacja między Chinami a USA, co pokazują ostatnie testy zarówno chińskich pocisków hipersonicznych, antysatelitarnych, jak i powołanie Sił Kosmicznych USA. To jest realna rywalizacja o to, kto panuje w tzw. wojnie nawigacyjnej na orbitach okołoziemskich, dzięki którym można mieć przewagę świadomości sytuacyjnej na ziemskim polu walki.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz w ciągu 40 lat
A potem zdziwienie że coraz częściej pojawiają się zdrowotne problemy.
Splątane znaczy jakoś połączone niezależnie od dzielącej je odległości.
Badacze kolejny raz obalili wyniki uzyskane pod koniec lat 80. metodą radiowęglową.
Plamy krwi na Całunie zachowują czerwoną barwę. Naukowcy podjęli próbę wyjaśnienia tego fenomenu.