O tym, czy gwiezdne wojny są fikcją, czy rzeczywistością, mówi dr Jacek Bartosiak.
Jacek Dziedzina: Wojny tradycyjne „mają się dobrze”, za miedzą może wybuchnąć nowy konflikt Rosji z Ukrainą, a Pan snuje wizję wojen w Kosmosie. To scenariusz nowej serii „Star Wars” czy realna perspektywa?
Jacek Bartosiak: Realna jak najbardziej. Już teraz w Kosmosie istnieje cała architektura sensorów, dzięki którym armie głównych mocarstw światowych widzą przeciwnika, nasłuchują, naprowadzają swoją broń itd. Bez tego na przykład armia amerykańska nie mogłaby ewakuować się z Kabulu w Afganistanie, bo w Kosmosie znajdują się systemy nawigacyjne, rozpoznanie i wywiad. Toczy się rywalizacja między Chinami a USA, co pokazują ostatnie testy zarówno chińskich pocisków hipersonicznych, antysatelitarnych, jak i powołanie Sił Kosmicznych USA. To jest realna rywalizacja o to, kto panuje w tzw. wojnie nawigacyjnej na orbitach okołoziemskich, dzięki którym można mieć przewagę świadomości sytuacyjnej na ziemskim polu walki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.