Często widzimy je w gazetach czy telewizji. Otaczają nas – jak najlepsi znajomi – każdego dnia. Są wizytówką największych światowych marek wielu branż. Jednak rzadko zastanawiamy się jak powstały. Nazwy. Skąd się wzięły? Były efektem przypadku? A może dokładnie przemyślanej strategii?
Zaintrygowani podesłanym przez znajomych filmikiem spontanicznie dzielimy się nim na portalach społecznościowych. Nie wiemy, że to najskuteczniejsza forma reklamy. My klikamy, a koncerny zacierają ręce.