Urządzenie może latać we wszystkich kierunkach
Dbanie o owady zapylające, np. pszczoły, przynosi podwójne korzyści - zwracają uwagę naukowcy. Pozwala zwiększyć plony, ustabilizować dostawy żywności, w tym łagodzić kryzysy żywnościowe.
Spadająca populacja pszczół skłania do szukania sposobów rozwiązania tego problemu. I tak np. dwie Szwedki ze Sztokholmu wymyśliły, by stawiać ule na dachach miejskich budynków - informuje "Metro".
Na Podkarpaciu pszczoły tegoroczną zimę przetrwały w dobrej kondycji. Zakończyły się już ich wiosenne obloty; zebrały także pierwszy nektar z kwiatów m.in. wierzby iwy - powiedział PAP prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Rzeszowie Tadeusz Dylon.
Przybywa pszczół w barciach i kłodach bartnych w lasach północno-wschodniej Polski. Na 21 takich miejsc, które powstały w ramach projektu przywracania tam tradycyjnego bartnictwa, zasiedlonych jest obecnie trzynaście. Zdaniem leśników, to dobry wynik.
Po roku od ustawienia w Nadleśnictwie Kłodawa (Lubuskie) barci i zasiedlenia ich pszczołami roje mają się dobrze. Zdążyły się zadomowić w leśnych ulach. Miód, który produkują, przeznaczony jest wyłącznie na ich potrzeby - poinformowała Aleksandra Popiołek z Nadleśnictwa Kłodawa.
Pszczoły wyruszyły na pierwsze wiosenne obloty. Według specjalistów to ważny moment, gdyż owady mogą oczyścić organizm po kilkumiesięcznym zimowym przebywaniu w ulach. Właściciele pasiek sprawdzają, w jakim stanie rodziny pszczele przetrwały zimę.
Słonie potrafią ostrzegać innych członków stada przed atakiem pszczół. Słysząc alarm, określone dźwięki, inne słonie pierzchają w popłochu. O badaniach naukowców pracujących w Kenii informuje serwis "New Scientist".
Farmy wiatrowe nie szkodzą pszczołom - powiedział w rozmowie z PAP pszczelarz dr Dariusz Karwan. To wniosek z jego dwuletnich badań na 20 pszczelich rodzinach. Do tej pory sądzono, że wiatraki źle wpływają na te owady.
Pszczoły potrafią wykryć nawet śladowe ilości narkotyków czy materiałów wybuchowych. Pracująca w Wielkiej Brytanii polska uczona potrafi wytrenować je tak, aby czując w próbce powietrza zapach heroiny czy kokainy, wysuwały zwinięty w rurkę języczek.