Moja ręka zdrowa!
Mistrz ciesielski - Jan Kołodziejski - pracował przy budowie stodoły. Nagle opuścił rękę na pracującą piłę. Ostrze przecięło mu kość łokciową lewego przedramienia, mięśnie i ścięgna, powodując przy tym rozległą ranę szarpaną. Lekarze nie dawali szans na uratowanie ręki. Mężczyzna wyszedł z wypadku cało, a swoje uzdrowienie przypisywał Urszuli Ledóchowskiej.