Co mówię? Mówię, że ona was ze stanu zwierzęcego - czyli z doskonale bezmyślnej wprawy przeżywania - wytrąciła w ponadzwierzęcość jako stan, w którym, Robinsonami będąc Przyrody, musieliście sami wynajdować sobie środki i sposoby przeżywania - i dokonaliście tych wynalazków i było ich wiele (...). Stanisław Lem.
Różnorodność kultur ma zdaniem badaczy swe podłoże nie tylko w różnych warunkach środowiskowych, lecz także w tym, co zostało nazwane „wyzwoleniem ekologicznym”. Nasz gatunek tak zdominował środowisko, że każdy typ kultury cechującej się spójnością i nie wykluczającej reprodukcji, jest w stanie w nim przetrwać. Istniał więc spory margines przeznaczony na eksperymenty, o dużym stopniu dowolności, spowodowanej brakiem silnej konkurencji ze strony innych gatunków. Za przykład może posłużyć nam plemię Ików z Ugandy. Cechuje je: niechętne utrzymywanie dzieci, tak że w wieku 3 lat muszą już radzić sobie same, jedzenie jako jedyna wartość, bycie najedzonym jako wymiar dobra, brak małżeństw, z wyjątkiem sytuacji, gdy potrzebna jest ścisła współpraca, śmierć współplemieńców witana z zadowoleniem, gdyż wiązana jest ze zwiększeniem ilości pokarmu dla reszty pozostającej przy życiu. Mimo tych bardzo specyficznych cech kultura Ików stabilna jest od wielu pokoleń. Skąd zatem takie ogromne zdolności naszego gatunku w zapanowywaniu nad światem poza nim?
Aby odpowiedzieć na to pytanie przenieśmy się w XVIII wiek do Królewca. Żyjący tam słynny niemiecki filozof - Immanuel Kant wyróżnił w swych rozważaniach dwa rodzaje światów: rzeczy samych w sobie i rzeczy dla nas. Świat tych ostatnich to sposób, w jaki odbieramy rzeczywistość, nasze spostrzeżenia. Kant zauważył, że tylko on dostępny jest naszemu poznaniu. Prawidłowości jakie dostrzegamy, doświadczenia będące mądrością danej społeczności, teorie które budujemy, dotyczą tylko i wyłącznie naszych spostrzeżeń i związków między nimi. Nie mamy więc gwarancji czy dostrzegane prawidłowości czy nawet owe teorie i prawa dobrze opisują świat rzeczy realnych poza nami. Tutaj jednak na ratunek przychodzi teoria ewolucji.
Gdyby bowiem ludzki mózg został na drodze ewolucji tak ukształtowany, że reprezentacje rzeczy w mózgu nie odzwierciedlałyby rzeczywistości, to czy jego posiadacz mógłby w niej przetrwać ? Wydaje się, że nie. Należy więc przypuszczać, że istniała ewolucyjna presja na odpowiedniość rzeczy i obrazu rzeczy w mózgu. Przodek lwa musiał jawić się naszym przodkom jako zwierzę groźne, czyli takie jakim w rzeczywistości było. A wszystkim tym praojcom, którym wydawało się, że tak nie jest, pozostawał albo cud albo pośpieszna próba tresury.
Teorie naukowe są abstrakcyjne i nadwyżkowe. Mając do dyspozycji wiele szczegółowych informacji abstrahujemy od tego, czym one się różnią, starając się dotrzeć do rdzenia, do istoty, która owe obserwacje spaja. Taki abstrakcyjny rdzeń stanowi teorię. Pozwala ona nie tylko na wyjaśnianie kolejnych, nowych obserwacji, lecz także na przewidywanie faktów, o których nie mieliśmy pojęcia przed jej konstrukcją. Teoria daje nam więc nowe informacje o przyrodzie nie pochodzące z danych doświadczalnych. Czy to nie jest niezwykłe?
Teorie mają również swoje praktyczne zastosowanie. Dzięki nim wiemy, w jaki sposób nasze konkretne działania wpłyną na zachowanie się rzeczy samych w sobie. Możliwa jest więc pewna planowana i kontrolowana manipulacja światem istniejącym poza naszym mózgiem. Wiele procesów pozostaje oczywiście dla nas wciąż zagadką, gdyż nasza wiedza o świecie nie jest i nigdy nie będzie doskonała. Wystarczyła jednak do tworzenia kultur stabilnych w danych środowiskach, a nawet cywilizacji opartych na systemach technicznych, projektowanych i tworzonych przez człowieka. Wystarczy po prostu sobie radzić, a idealizm poznawczy nie jest warunkiem koniecznym przetrwania. Kultury stały się nowym środowiskiem, które pojawiło się tak szybko, że zaskoczyło nawet jego stwórcę. Było za mało czasu na przystosowanie się.
Socjobiolog Edward O. Wilson uważa, że natura ludzka musi sprostać zachodzącym szybko zmianom, głos genów musi zostać przezwyciężony lub ukierunkowany w inny sposób, a ludzka zdolność zawierania umów wykorzystana do tworzenia lepszych i trwalszych społeczeństw.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Uszkodzenia genetyczne spowodowane używaniem konopi mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
Ten widok zapiera dech w piersiach, choć jestem przecież przyzwyczajony do oglądania takich rzeczy.
Meteoryty zazwyczaj znajdowane są na pustyniach albo terenach polarnych.