Atlas zwierząt biblijnych

Fragmenty książki "Atlas zwierząt biblijnych", Wydawnictwo WAM, 2007 .:::::.







Za pośrednictwem symboliki związanej z rodem Judy, lew jest też obrazem Chrystusa. Umierający Jakub w Księdze Rodzaju, przepowiadając dwunastu synom przyszłość, zwraca się do Judy, przodka Chrystusa, słowami: Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku, do lwicy podobny — któż się ośmieli go drażnić? Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów! (Rdz 49, 9-10). Lew jest głównym symbolem pokolenia Judy i wywodzącego się zeń królewskiego rodu Dawida. Lwem Judy jest Dawid, a później jego potomek — Chrystus. W Apokalipsie ś w. Jana opisano wizję zwycięstwa lwa z rodu Judy, któremu dano moc otwarcia księgi tajemnych wyroków Bożych i złamania jej 7 pieczęci: Oto zwyciężył lew z plemienia Judy! (Ap 5,5).

Biblia oczywiście nie mówi o lwach wyłącznie w kategoriach metafor czy symboli. Najbardziej chyba znanymi opowieściami biblijnymi, w których występują lwy, są historie Samsona (Sdz 14) i Daniela (Dn 6).

Pierwszy z nich, idąc do Tinny na spotkanie ze swą przyszłą żoną (Filistyn-ką), spotkał po drodze młodego lwa (kepir), który go zaatakował, i którego „ogarnięty duchem Pana” rozdarł na części. Idąc ponownie, już po to, aby się ożenić, zboczył z drogi i znalazł padlinę lwa, którego zabił, a w niej gniazdo pszczół, z którego zabrał miód. W czasie swojej uczty weselnej, na której Filistyni z obawy przed jego siłą przydali mu trzydziestu towarzyszy, zadał im zagadkę, która brzmiała: „Z tego, który pożera, wyszło to, co się spożywa, a z mocnego wyszła słodycz”. Samson dał im siedem dni, tyle ile trwała uczta, na rozwiązanie tej zagadki; w całej grze stawką było trzydzieści kompletów szat lnianych. Nie mogąc sobie z zadaniem poradzić, Filistyni groźbą zmusili żonę Samsona, aby wydobyła od niego rozwiązanie, co też udało jej się wreszcie siódmego dnia. Rozwiązanie brzmiało: „Cóż silniejszego od lwa i cóż słodszego od miodu”. Ogarnięty duchem Pana Samson poszedł do Aszkelonu (jednego z miast filistyńskich), zabił tam trzydziestu mężów, a ich szaty oddał tym, którzy podali mu rozwiązanie zagadki. Następnie zdjęty strasznym gniewem oddał żonę jednemu z towarzyszy i wrócił do domu swego ojca. Opowieść o Samsonie zyskała sobie też interpretację chrystologiczną: obdarzony siłą bohater jest symbolem Chrystusa, który zwycięża lwa, czyli szatana. Z innej strony, rój pszczół, który znajduje Sam-son po jakimś czasie w ciele martwego lwa, staje się symbolem życia, które ludzkość czerpie ze złożonego w ofierze ciała Chrystusa.

Historia Daniela opowiada o proroku, który będąc wśród uprowadzonych przez Nabuchodonozora do Babilonu śydów, a posiadając dar tłumaczenia snów, doszedł do wysokiego stanowiska na dworze królewskim. Jednocześnie jednak pozostał wierny Bogu Izraela, co wyrażało się w codziennej, trzykrotnej modlitwie. Kiedy nastało panowanie Medów i Persów, Daniel również znalazł łaskę w oczach ich władcy — Dariusza, który uczynił go jednym z trzech najwyższych po sobie urzędników, sprawujących bezpośredni nadzór nad satrapami (namiestnikami prowincji). Zazdroszczący mu satrapowie, wiedząc o Danielowym zwyczaju modlitwy, skłonili króla do wydania edyktu, w którym na okres trzydziestu dni zakazywał kultu jakiegokolwiek innego boga poza sobą. Karą za naruszenie rozkazu miało być wrzucenie do jaskini lwów. Daniel oczywiście nie zmienił swego zwyczaju i król z ciężkim sercem musiał go ukarać. Przez całą noc pościł, a rano pobiegł do wejścia do jaskini i zastał Daniela żywego: Mój Bóg — powiedział prorok — posłał swego anioła i on zamknął paszczę lwom; nie wyrządziły mi one krzywdy (...). Jak mówi dalej Pismo: Uradował się z tego król i rozkazał wydobyć Daniela z jaskini lwów i nie znaleziono na nim żadnej rany. (...) Na rozkaz króla sprowadzono mężów, którzy oskarżyli Daniela, i wrzucono ich samych, ich dzieci i żony. Nim jeszcze spadli na dno jaskini, pochwyciły ich lwy i zmiażdżyły ich kości (Dn 6,16-23).

W średniowieczu zmartwychwstanie Chrystusa bywało porównywane do budzenia lwiątek przez ich Ojca. Według Fizjologa, młode lwiątka śpią po urodzeniu jak nieżywe przez trzy dni. Trzeciego dnia przychodzi ojciec i chuchając na nie lub głośno rycząc budzi je ze snu do życia. Podobnie Chrystus zmartwychwstał z woli Ojca trzeciego dnia po śmierci. Wykorzystuje to Piotr Abe-lard w jednym ze swoich hymnów, pisząc: „Chrystus zmartwychwstał jak szczenię lwa, którego ryk ojca trzeciego dnia wzbudził do życia”. O Chrystusie zmartwychwstałym jako lwie mówi wielkanocny hymn na jutrznię: „Gdy On, jak lew pełen mocy podeptał smoka Otchłani”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg