W 2004 r. Polska była największą ostoją bocianów białych na świecie, mieliśmy wtedy ok. 52 tys. par lęgowych tych ptaków. Niestety, ich liczba gwałtownie spada - stwierdza "Dziennik Polski".
Libańscy ekolodzy we współpracy z polską ambasadą w Bejrucie ogłosili konkurs fotograficzny na najlepsze zdjęcie migrujących bocianów. Zwycięzca konkursu w nagrodę przyjedzie do Polski na obrączkowanie tych ptaków.
Polscy przyrodnicy rozpoczęli w Libanie akcję edukacyjną, mającą na celu ochronię migrujących ptaków. Libańskie dzieci dowiedzą się jak wiele bociany znaczą dla Polaków. Ma to pomóc zniechęcić miejscową ludność do sportowych polowań.
Występujące w polskich Karpatach orły przednie zaczynają tokować i odwiedzać miejsca gniazdowe. W tej części naszego kraju żyje ok. 30 par tych ptaków; ich polska populacja liczy tylko 35 par.
Po raz drugi energetycy rozpoczęli obrączkowanie bocianów. W Bielkówku pod Gdańskiem ruszyła druga edycja projektu "Energetyczni obrączkarze", którego celem jest ochrona bociana białego. Ptaki zaobrączkowane przez pracowników ENERGI w ubiegłym roku zostały zauważone m.in. w Sudanie.
Występujące w polskich Karpatach orły przednie rozpoczęły loty tokowe i przystąpiły do budowy gniazd. W tej części Polski żyje ok. 30 par tych ptaków; ich populacja w kraju liczy ok. 35 par.
Żurawie, skowronki, szpaki, czajki i gęsi, to niektóre ptaki, które zlatują na Suwalszczyznę zwaną polskim biegunem zimna. Nie ma jeszcze bocianów, ale ornitolodzy "wróżą", że przylecą lada chwila.
Większość bocianów opuściła już Polskę. W tym roku stało się to dwa tygodnie wcześniej, niż zwykle. Trudno jednoznacznie wskazać przyczynę tego zjawiska - informują ornitolodzy z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.
Liczne motywy ptaków przedstawione na zabytkach archeologicznych z ziem polskich w okresie od XI w. p.n.e. do XVII w. n.e. będzie można obejrzeć na wystawie "Na skrzydłach przeszłości".
Ptaki, renifery, a nawet martwe wieloryby - kiedy brakuje fok, niedźwiedzie polarne zjadają to, co uda im się dopaść. Ich próby przeżycia w zmieniających się warunkach Arktyki potwierdzają polskie obserwacje na Spitsbergenie.