Skąd bierze się siła mediów społecznościowych? Myślę, że wielu może nie zdawać sobie sprawy z tego, ile czasu młodzi ludzie spędzają z nimi. Z nimi, a nie w nich.
Czy my, rodzice, mamy świadomość, co nasze dzieci robią w internecie?
Przez lata myślałem, że wyznawcy teorii płaskiej Ziemi to ludzie, którzy chcą wsadzić kij w mrowisko.
Od czegoś trzeba zacząć. Ale czasami nawet ten pierwszy, maleńki kroczek wymaga setek, tysięcy kroków bardzo dużych. A potem jest już łatwiej.
Pora się obudzić.
Czy to science fiction napędza naukę?
Na jakimś wykładzie, a może w czasie zajęć z młodzieżą padło pytanie: po co zostawać naukowcem? Co w tym jest takiego wspaniałego? Ciekawość i tajemnica. Podsypana uporem.
Słyszałem – chyba w pociągu – rozmowę dwóch ojców, z których jeden skarżył się, że musi dziecku kupić iPhona za kilka tysięcy złotych. Dzieciak był jedynym w klasie bez telefonu w cenie używanego samochodu. Szczerze – nie wierzę w to. Ale coś jest na rzeczy.
To pytanie powinien zadawać sobie każdy z nas, ale myślę, że naukowcy szczególnie często.
Lubię debatować. Spierać się na argumenty. Niektórzy uważają to za sztukę dla sztuki, za głupią zabawę.